Pomorskie spotkania świnkolubków ;)

[kasia2101]

Raczej chciałabym z kimś kupić np. karmę do podziału:) Na tym mi najbardziej zależy.

[Wiktoria]

Kasia, ja też potrzebuję karmy dla swoich prosiaczków, może zamówiłabyś 10kg. i byśmy się podzieliły? Ile byś chciała sobie zostawić, a ile mogłabyś odsprzedać?

[kasia2101]

Ok napisałam do ciebie na priv:)

[masira11]

ja pracuję nad swojskim siankiem, takim grubym, pachnącym z pierwszego pokosu. Jak już będę miałą dam wam znać. Sianko prosto od wiejskiego gospodarza, ładne, bo widziałam, a jak wzięłam na próbę to cały czas wcinają.

[edyta7709]

To dajcie znac co do sianka I karmy bo moje zapasy juz praktycznie zniknely, byla bym zainteresowana na koniec tego miesiaca zakupic a jak nie to niestety sama bede zmuszona kupic karme10 kg I siano

[MEMOrySTICKer]

Ponieważ Bunny Basis Marzenie Świnki Morskiej w chwili obecnej dostępna jest w op. 4 kg (co na nasze potrzeby jest o 2x za dużo), mam pytanie, czy ktoś nie byłby chętny na wspólny zakup ( 4kg - 90,25 zł bo odnowiłam sobie program lojalnościowy) lub zakup Bunny Zioła Marzenie Swinki Morskiej (dwupak 2 x 1,5 kg 84,55 zł ze zniżką w programie). Zamówienie bez kosztów wysyłki.

[Achaja]

Ech i moje świniaki jadą już na sianku sklepowym bo nasz zapas od Masiry11 się skończył.

[Valkiria]

Hej hej, cześć, nie wiecie co się dzieje z Martą Pytającą? Jak zauważyłam, chyba jej tu z nami nie ma.

[silje]

Ano nie ma...

Ma widocznie swoje powody.

Achaja- ja też kupuję sianko ze sklepu. Swojskie oszczędzam na zimę. I powiem Ci, że zwykły Vitapol jest lepszy od Węgrowskiego, które ostatnio miałam. Zielone i pachnące, aż miło. Chociaż to pewnie nie jest reguła, bo są różne partie- lepsze i gorsze.

[Valkiria]

Ja kupuję zawsze vitapolowe w zaprzyjaźnionym sklepie, w którym mogę przebierać i wybierać. Poza tym jak mam przypływ gotówki (po wypłacie ), kupuję moim zwierzom sianko żuławskie od gospodarza. Sprzedaje je w naszym osiedlowym sklepie zoologicznym. Sam przywozi do sklepu. Moje świnie to siano uwielbiają. Jest na nie tyle amatorów w sklepie, że pani zostawia mi po znajomości pod ladą 4-5 opakowań (jak zdąży ):P