Buba prawdopodobnie ma problemy z sercem. Osłuchowo wszystko ok oprócz delikatnych szmerów nad tchawicą, ale na zdjęciu RTG serce jest powiększone i tchawica jest przemieszczona w stronę kręgosłupa. Czekamy jeszcze na konsultacje z radiologiem (prawdopodobnie tel. jutro) oraz zajmujemy kolejkę na wykonanie echa serca.
Wyniki krwi się poprawiły
Buba wczoraj miała robione echo serca. Badanie trwało koło godziny, pani dr bardzo dokładnie serce oglądnęła i posłuchała i efekt jest taki:
- serce jest ok
- prawa komora i pień tętnicy płucnej nieznacznie zwiększony (prawdopodobnie od problemów oddechowych), ale w normie
- płyn w worku osierdziowym, ale sam worek bez zmian
I jest problem skąd ten płyn. Może być to nowotwór worka lub stan idiopatyczny. Badania, które mogłyby to potwierdzić są zbyt ryzykowne i nikt się tego nie podejmie (pobranie wycinka worka osierdziowego). Ponadto nie dają pewnego wyniku.
Buba przyjmuje leki na serce: prylium, vetmedin, furosemid oraz steryd rapidexon.
Miała robioną wczoraj całą biochemię i jest ok. Ze względu na ponowny wzrost białych ciałek dostała antybiotyk veraflox + osłonę.
Serce boli jak człowiek patrzy na Bubę gdy siedzie taka osowiała i ciężko oddycha. Furosemid jej dobrze robi, ale trzeba go ograniczać ze względu na nerki. Miejmy nadzieję, że szybko wróci do normy.
Zwieźliśmy dzisiaj Bubę do kliniki. Buba przestała jeść i pić. Przestała się również przemieszczać. Sądzę, że jej problemy z oddychaniem powodowały, że była zbyt zmęczona, żeby mieć ochotę na cokolwiek. Co prawda wczoraj do leczenia została wprowadzona jeszcze gentamycyna, ale widząc jak się dzisiaj Buba zachowywała, nie chcieliśmy czekać do piątkowej kontroli, żeby jej się nie pogorszyło. W klinice od razu trafiła pod tlen, no i będzie cały czas pod opieką, gdyby coś się działo. Jutro będę dzwonić, czy coś się zmieniło. Trzymajcie kciuki.
Trzymajcie kciuki. Z Bubą nadal niezbyt dobrze. W dalszym ciągu ma płyn w worku osierdziowym i w płucach a także podwyższone krwinki białe. Od dwóch tygodni codziennie dostaje dwa zastrzyki, a co drugi dzień trzy. Praktycznie jest bez zmian. Do tego jeszcze czasami świszczy, cały czas posapuje. Jedyna dobra informacja, to że zaczęła jeść (tylko siano, w małych ilościach) oraz pić z poidełka. Jak worek zaszeleści, to wykazuje zainteresowanie, ale suchego pokarmu nie je a ziółka w małych ilościach. Pomimo intensywnego dokarmiania, chudnie i obecnie waży ok. 700g. Zastrzyki przedłużone na kolejny tydzień. 19.11.2015 kolejne echo serca.