Ja jest coś o jednych to musi być o drugich. Rudaski są zdrowe. Tania waży ponad 1300 g a Baylee ponad 1100, jeśli już nie więcej. Białe ważą ponad 800 i 900 co mnie bardzo cieszy. Jedyne co mnie martwi to to, ze się drapią. Mam wrażenie, ze one mają te okropne roztocza. Będę to musiała zweryfikować. Poza tym dziewczyny otworzyły konkurs 4 skoczni i skaczą ze skoczni mamuciej. No nie wiem co im wpadło do głowy, ale mi włażą na najwyższą półkę i te słodkie grubaski skaczą na sam dół kojca. Wystosowałam do nich mowę i pomogło. Na moich oczach tego nie robią. Strasznie się bałam. Sprawdzałam czy wszystko z nimi w porządku, czy sobie czegoś nie połamały, czy mają zęby. No ja nie wytrzymam z tymi dziumkami.
Wyglądają tu jakby siedziały w okopie.

A one prezentują nowo zakupiony ul, na którym kochają leżeć i jeść.

Moje rudaski patrzą na mnie podejrzanie. Jakbym słyszała: "Ruszaj się szybciej. Zobacz Baylee ona ma tłustszy tyłek od nas. Nie jest z nami tak żle. No daj nam jeść kobieto!"

A Baylee odpowiada: "Cicho mamo, bo nam nie da a popatrz białe już mają." Zawsze się bawię, kiedy przyniosę białym jedzonko i Bajeczka to widzi biegnie do mamy i jej opowiada, że białe już dostały to one też zaraz będą jadły. Nie zawsze jestem w stanie przynieść wszystko naraz no i jest ubaw. Do tego białe nadal podglądają rudaski. I to by było tyle. Czyż nie są słodkie jedne i drugie?
