Owieczki -Lukrecja, Vanilia, Cremona /Mińsk Maz./ DS
Moderator: silje
- jolka
- Wiceprezes ds. adopcyjnych
- Posty: 7966
- Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Owieczki -Lukrecja, Vanilia, Cremona /Mińsk Maz./ DS
Ciepło na sercu sie robi jak sie czyta takie wieści 
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
-
key_west
Re: Owieczki -Lukrecja, Vanilia, Cremona /Mińsk Maz./ DS
Wczoraj miał być dowód na to, że owieczki to dwie księżniczki, ale tak to jest ustalać coś z moimi królowymi...
Starsza będzie w domu dopiero jutro, młodsza (opiekunka Lukrecji i Wanilii) od wczoraj na zielonej szkole, a ja wolę nie dotykać się aparatu kupionego za kasę z 18-tki starszej królowej
Proszę się nie martwić, że nie ma opiekunki. Wczoraj, przed jej wyjazdem, klatkę przenieśliśmy na parter do pokoju dziennego, żeby miały stały kontakt z domownikami.
A jakąś godzinę temu miało miejsce takie zdarzenie, które pamiętam jeszcze z mojego dzieciństwa ze świnkami morskimi. Otóż gmerałam w kuchni (połączonej z pokojem dziennym) w jakiejś plastikowej torebce i nagle usłyszałam - cichy, bo cichy, ale jednak - gwizd Wanilki zniecierpliwionej tym, że w torebkach grzebią, a jeść nie dają
No, to myślę, że nie jest źle, skoro mnie Wanilia zaczyna przywoływać do porządku...
Lukrecja też sobie spokojnie chodzi, nie mówiąc o tym, że gdy ją wzięłam na kocyk, to trochę pokwiczała pt. "miałam inne plany na popołudnie", ale potem spokojnie się obok mnie położyła i zdrzemnęła. A teraz, gdy piszę, to widzę jak sobie skubią sianko.
Jutro wrzucę dwa zdjęcia, mam nadzieję, że się Wam spodobają
Starsza będzie w domu dopiero jutro, młodsza (opiekunka Lukrecji i Wanilii) od wczoraj na zielonej szkole, a ja wolę nie dotykać się aparatu kupionego za kasę z 18-tki starszej królowej
Proszę się nie martwić, że nie ma opiekunki. Wczoraj, przed jej wyjazdem, klatkę przenieśliśmy na parter do pokoju dziennego, żeby miały stały kontakt z domownikami.
A jakąś godzinę temu miało miejsce takie zdarzenie, które pamiętam jeszcze z mojego dzieciństwa ze świnkami morskimi. Otóż gmerałam w kuchni (połączonej z pokojem dziennym) w jakiejś plastikowej torebce i nagle usłyszałam - cichy, bo cichy, ale jednak - gwizd Wanilki zniecierpliwionej tym, że w torebkach grzebią, a jeść nie dają
No, to myślę, że nie jest źle, skoro mnie Wanilia zaczyna przywoływać do porządku...
Lukrecja też sobie spokojnie chodzi, nie mówiąc o tym, że gdy ją wzięłam na kocyk, to trochę pokwiczała pt. "miałam inne plany na popołudnie", ale potem spokojnie się obok mnie położyła i zdrzemnęła. A teraz, gdy piszę, to widzę jak sobie skubią sianko.
Jutro wrzucę dwa zdjęcia, mam nadzieję, że się Wam spodobają
-
Gaja
- Posty: 1465
- Rejestracja: 09 wrz 2014, 7:57
- Miejscowość: Mińsk Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Owieczki -Lukrecja, Vanilia, Cremona /Mińsk Maz./ DS
Czyli wszystko w porządku - bardzo się cieszę.
Oj, "drzeć się" o jedzenie to one potrafią - jeszcze zobaczycie
Chyba jednak się do końca nie rozkręciły, skoro było "po cichutku", i to tylko jedna się odzywała
. U mnie przy każdym szeleście reklamówki rozlegały się wielkie, przeraźliwe kwiki-łyki, jakby je kto ze skóry obdzierał ( zresztą w innych klatkach to samo - jakby świnki urządzały sobie konkurs - z której klatki będzie głośniejsze wołanie o jedzenie - no normalnie jakbym je głodziła
). Podobnie było ( i jest, ale już bez owieczek ) jak otwierałam w mieszkaniu drzwi na taras - tam przecież rośnie trawka, miętka, koniczynka i inne przysmaki- jak ktoś otwiera TE drzwi, to z pewnością po to, by coś dla świnek zerwać. Tak więc, key_west - zapewniam, będzie głośniej
Przyznam się, że jeszcze nie przywykłam do końca do faktu, że Lukrecji i Wanilki już u mnie nie ma - ze dwa razy się złapałam na tym, że wieczorem, uzupełniając wszystkim świnkom siano, karmę i wodę, szłam też dorzucić sianka owieczkom
. Ale to u mnie normalne - pamiętam, jak tęskniłam za swoimi pierwszymi tymczasami....
A zdjęcia chętnie zobaczymy - i ja, i pozostali forumowicze, więc jeśli możecie, to bardzo prosimy.
Oj, "drzeć się" o jedzenie to one potrafią - jeszcze zobaczycie
Przyznam się, że jeszcze nie przywykłam do końca do faktu, że Lukrecji i Wanilki już u mnie nie ma - ze dwa razy się złapałam na tym, że wieczorem, uzupełniając wszystkim świnkom siano, karmę i wodę, szłam też dorzucić sianka owieczkom
A zdjęcia chętnie zobaczymy - i ja, i pozostali forumowicze, więc jeśli możecie, to bardzo prosimy.
-
key_west
Re: Owieczki -Lukrecja, Vanilia, Cremona /Mińsk Maz./ DS
Zdjęcia mam, ale teraz próbuję opanować ich wstawianie
czeka mnie dłuuuga droga 
-
key_west
Re: Owieczki -Lukrecja, Vanilia, Cremona /Mińsk Maz./ DS
Oto dowód, że przy pomocy Gai, opanowałam sztukę dodawania zdjęć
Otóż następnego dnia po przyjęciu do domu owieczek, w małym, rodzinnym gronie, miały się odbyć opóźnione urodziny Ali . Postanowiłam zrobić niespodziankę nie tylko jubilatce, ale i wszystkim pozostałym i dla owieczek zorganizowałam osobny tort.
Po części oficjalnej wszyscy obecni zostali poproszeni o założenie czapeczek i pozowanie do powitalnej fotografii

A to dowód, że Gaja się nie myli mówiąc o owieczkach per arystokratki

Lukrecja zaczęła wchodzić, a raczej wskakiwać na półeczkę, a obie zgodnie kwiczą gdy słyszą "interesujące" dżwięki.
Gaja miała rację przedstawiając je jako słodkie owieczki
Edit: obie dziewczynki już wchodzą na półeczkę po trapie i potrafią elegancko z niego schodzić... jak to księżniczki...
Otóż następnego dnia po przyjęciu do domu owieczek, w małym, rodzinnym gronie, miały się odbyć opóźnione urodziny Ali . Postanowiłam zrobić niespodziankę nie tylko jubilatce, ale i wszystkim pozostałym i dla owieczek zorganizowałam osobny tort.
Po części oficjalnej wszyscy obecni zostali poproszeni o założenie czapeczek i pozowanie do powitalnej fotografii

A to dowód, że Gaja się nie myli mówiąc o owieczkach per arystokratki

Lukrecja zaczęła wchodzić, a raczej wskakiwać na półeczkę, a obie zgodnie kwiczą gdy słyszą "interesujące" dżwięki.
Gaja miała rację przedstawiając je jako słodkie owieczki
Edit: obie dziewczynki już wchodzą na półeczkę po trapie i potrafią elegancko z niego schodzić... jak to księżniczki...
Ostatnio zmieniony 30 sty 2017, 0:52 przez key_west, łącznie zmieniany 2 razy.
-
Izerka
Re: Owieczki -Lukrecja, Vanilia, Cremona /Mińsk Maz./ DS
Zdjęć nadal nie da się obejrzeć 
-
key_west
Re: Owieczki -Lukrecja, Vanilia, Cremona /Mińsk Maz./ DS
He hekey_west pisze:Oto dowód, że przy pomocy Gaji, opanowałam sztukę dodawania zdjęć![]()
- gren
- Posty: 1416
- Rejestracja: 14 wrz 2013, 19:21
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa, Targówek
- Kontakt:
Re: Owieczki -Lukrecja, Vanilia, Cremona /Mińsk Maz./ DS
Widać
Owieczki trafiły do wspaniałej rodzinki !
Owieczki trafiły do wspaniałej rodzinki !
Dawna grenouille 
-
Gaja
- Posty: 1465
- Rejestracja: 09 wrz 2014, 7:57
- Miejscowość: Mińsk Mazowiecki
- Kontakt:
Re: Owieczki -Lukrecja, Vanilia, Cremona /Mińsk Maz./ DS
Cudownie 
Miałaś rację, key_west, jak pisałaś, że zdjęcia nietypowe ( ale fantastyczne - przez chwilę zabrakło mi słów z wzruszenia, jak je zobaczyłam
).
Opłacało się poczekać Lukrecji i Vanilce na taki wspaniały dom
. Pozdrawiamy bardzo serdecznie wszystkich członków rodziny widocznych na zdjęciu 
Miałaś rację, key_west, jak pisałaś, że zdjęcia nietypowe ( ale fantastyczne - przez chwilę zabrakło mi słów z wzruszenia, jak je zobaczyłam
Opłacało się poczekać Lukrecji i Vanilce na taki wspaniały dom