Witajcie!
Chciałabym Wam przedstawić Tościka.
Od tygodnia, wraz z moim TŻ, jesteśmy szczęśliwymi "rodzicami". Tościk od samego początku był odważny i sam podchodził do kratek klatki. Bez problemu dawał się głaskać, czy też brać na kolanka. Byłam w szoku, gdyż zdawałam sobie sprawę z tego, że oswajanie może być długim procesem. Początkowo miałam go na parę dni zostawić ' w spokoju ', jednak on sam o ten kontakt się prosił. Teraz ma 2 miesiące. Wiadomo, że czasem się jeszcze płoszy, ale mimo wszystko jest bardzo towarzyski. Bez problemowo przetrwał podróż do Łodzi z Poznania. Troszkę nam kichał ostatnio, mimo tego, że w czasie tych upałów, dbaliśmy o to, żeby nie było żadnych przeciągów. Aczkolwiek mimo kichania, nadal jest ruchliwy, je, pije, jak i normalnie się wypróżnia. Podawaliśmy mu dodatkowo wit.C, jednak dziś już wybraliśmy się do weterynarza ( poleconego z forum, Pani Joanny Błaszczyk-Cichoszewskiej), dostał zastrzyki przeciwzapalne, oraz dodatkowy lek na odporność, do podawania w domku. Mamy nadzieję, że przejdzie Panią doktór polecam. Bardzo przyjazna i znająca się na rzeczy osoba.
Tościk mimo, że jeszcze nie ma towarzysza, chyba jest szczęśliwym prośkiem, niemalże codziennie wieczorami popcornuje i spędza z nami na prawdę dużo czasu. Po łóżku śmiga bez problemu, jednak gdy wypuściliśmy go na wybieg, nie chciał z niego korzystać. Czy to normalne? Mam nadzieję, że pewnego razu najdzie go ochota. Co do towarzysza, wiem, że świnki to zwierzęta stadne i na pewno Tościk byłby zadowolony. Myślimy o tym, jednak najpierw chcielibyśmy się zaprzyjaźnić z jednym prośkiem. No i mam pewne obawy. Mieszkamy ze świnką w jednym pokoju i nie ma możliwości, aby ją przenieść. Czytałam dużo o ' kłotniach ' zwierzątek. Podobno wtedy nie da się zmrużyć oka, jakie są wasze doświadczenia?
Chciałabym się od Was dowiedzieć, jak dużo warzywek i zieleniny podawać młodej śwince? Na stronie stowarzyszenia, wszystkie dawki, są dla tych już dorosłych.
Czy młode świnki rzeczywiście powinny mieć jedzenia pod dostatkiem? Chodzi mi o ten suchy granulat. W tym momencie mam ten z Vitakraftu, bo akurat był na promocji, wcina go jak najęta. Tutaj właśnie się zastanawiam, na opakowaniu jest ok 50g dziennie. Stosować się do tego, czy jednak pozwolić na to, aby prosiek cały czas miał granulat w miseczce?
Sianko ma cały czas, jest zielone i pachnące, także wcina ciągle.
No i na koniec zdjęcia
15.09.2015 Na świat przyszedł Axel, synek Filippy.
29.11.2015 Pojechałam po niego do Warszawy i odebrałam od porcelli.
Po odejściu Tościka, ku uciesze przede wszystkim Nachoska, zawitał do nas Chester vel Czesio, chłopak ur. 23.07.2017 w hodowli Carismo Cavia:
Pozdrawiam serdecznie!
Re:Tościk 1.08.17[*],Nachos 23.01.21 [*]i Czesio 7.08.20 [*]
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Re:Tościk 1.08.17[*],Nachos 23.01.21 [*]i Czesio 7.08.20 [*]
Ostatnio zmieniony 23 sty 2021, 13:06 przez cappuccino, łącznie zmieniany 71 razy.
Re: Tościk
Witamy kolejną "świnkomamę" z Poznania
prosiaczek śliczny ! co do jedzenia to chyba każda świnka ma swoje wymagania. Ja miałam już ich kilka i tak, jak różne są charakterki świnek, tak różne mają podniebienia i wybredne są czasami baaardzo... jedne lubią owoce, inne bardziej warzywka, a inne jeszcze preferują granulat. Na początek dawaj po troszku wszystkiego, to zauważysz co wybiera, a co zostawia. Podstawa to dobre sianko ! to ich chleb powszedni.
Co do wybiegu, to pewnie się jeszcze boi. Najpierw niech się oswoi z Wami, pozna zapachy, jak przestanie się obawiać ręki i chętnie będzie polegiwał na kolankach, może zacznie się interesować otoczeniem... powolutku !
karmy Vitakraftu nie pamiętam, (co tam jest w środku) bo moje nie jadły tego, wolą Cavia Nature i Complete, ale w każdym razie nie dawaj raczej firmy Vitapol, bo to ziarna zbóż są (tuczące) i ogólnie złej jakości karma, śmieciowa, a na kukurydzy tam zawartej świnki często łamią sobie siekacze. Niestety dobrze zadbany i szczęśliwy prosiak (duża klatka, dobre jedzonko, witaminy, ściółka, siano, kocyki i hamaczki itp. no i opieka weta) sporo kosztuje ! trzeba się liczyć z tym, że utrzymanie świnki morskiej jest droższe od psa. Świnka to wrażliwy stworek i wymagania ma spore.
Czy świnki hałasują ? hmmm, cóż... PEWNIE ! ha ha ! rada jest jedna : stopery w uszy i tyle ! ja już tak funkcjonuję w jednym pokoju z nimi od 5 lat i daję radę jakoś. Kwestia przyzwyczajenia. Miałam takiego samczyka (Jurusia), który był jurny strasznie (mimo kastracji) i tak molestował dziewczyny, że nie dało się spać, przeklinałam pod nosem nie raz i wkurzona, niewyspana szłam do pracy... ale gdy go zabrakło, zrobiło się dziwnie cicho i przykro brakowało mi jego terkotania i pisków dziewuszek, bo wszystko ma swoje plusy i minusy ! kwestia akceptacji.
Bo przecież... "MIŁOŚĆ CI WSZYSTKO WYBACZY..."
prosiaczek śliczny ! co do jedzenia to chyba każda świnka ma swoje wymagania. Ja miałam już ich kilka i tak, jak różne są charakterki świnek, tak różne mają podniebienia i wybredne są czasami baaardzo... jedne lubią owoce, inne bardziej warzywka, a inne jeszcze preferują granulat. Na początek dawaj po troszku wszystkiego, to zauważysz co wybiera, a co zostawia. Podstawa to dobre sianko ! to ich chleb powszedni.
Co do wybiegu, to pewnie się jeszcze boi. Najpierw niech się oswoi z Wami, pozna zapachy, jak przestanie się obawiać ręki i chętnie będzie polegiwał na kolankach, może zacznie się interesować otoczeniem... powolutku !
karmy Vitakraftu nie pamiętam, (co tam jest w środku) bo moje nie jadły tego, wolą Cavia Nature i Complete, ale w każdym razie nie dawaj raczej firmy Vitapol, bo to ziarna zbóż są (tuczące) i ogólnie złej jakości karma, śmieciowa, a na kukurydzy tam zawartej świnki często łamią sobie siekacze. Niestety dobrze zadbany i szczęśliwy prosiak (duża klatka, dobre jedzonko, witaminy, ściółka, siano, kocyki i hamaczki itp. no i opieka weta) sporo kosztuje ! trzeba się liczyć z tym, że utrzymanie świnki morskiej jest droższe od psa. Świnka to wrażliwy stworek i wymagania ma spore.
Czy świnki hałasują ? hmmm, cóż... PEWNIE ! ha ha ! rada jest jedna : stopery w uszy i tyle ! ja już tak funkcjonuję w jednym pokoju z nimi od 5 lat i daję radę jakoś. Kwestia przyzwyczajenia. Miałam takiego samczyka (Jurusia), który był jurny strasznie (mimo kastracji) i tak molestował dziewczyny, że nie dało się spać, przeklinałam pod nosem nie raz i wkurzona, niewyspana szłam do pracy... ale gdy go zabrakło, zrobiło się dziwnie cicho i przykro brakowało mi jego terkotania i pisków dziewuszek, bo wszystko ma swoje plusy i minusy ! kwestia akceptacji.
Bo przecież... "MIŁOŚĆ CI WSZYSTKO WYBACZY..."
Re: Tościk
Śliczny kolega
Moi panowie nie hałasują w nocy. Ale wiem, że to różnie bywa, choćby z opowieści forumowiczów
Ilości jedzenia z opakowania moim zdaniem są za duże. Ja podaję 60 g karmy dziennie na dwóch panów (i nie zawsze jest zjadana do końca) plus całą miskę warzyw i pół miski ziół na dzień. Oczywiście cały czas sianko i woda. Ilości jednak są indywidualne:)
Moi panowie nie hałasują w nocy. Ale wiem, że to różnie bywa, choćby z opowieści forumowiczów
Ilości jedzenia z opakowania moim zdaniem są za duże. Ja podaję 60 g karmy dziennie na dwóch panów (i nie zawsze jest zjadana do końca) plus całą miskę warzyw i pół miski ziół na dzień. Oczywiście cały czas sianko i woda. Ilości jednak są indywidualne:)
- kimera
- Moderator globalny
- Posty: 3160
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:54
- Miejscowość: Łódź
- Lokalizacja: Łódź
- Kontakt:
Re: Tościk
Moje świntuszki też nie hałasują. Słychać czasem burczenie, ale najczęściej słyszę tylko tupot małych nóżek, bo świnki chodzą sobie po mieszkaniu. Ale jakie to fajne . Jesteś w kuchni albo łazience, a tu tup-tup i widzisz, że mały mopik ci się przygląda.
Re: Tościk
Jaka słodka świnka
Jeśli chodzi o hałasowanie, to wszystko zależy od samych prosiaków: przy pierwszym łączeniu przez pierwszy miesiąc miałam stopery w uszach, bo inaczej nie mogłam zasnąć. Świnki się nie dogadały, i teraz, po adopcji kolejnego prosiaka i po drugim łączeniu mam absolutną ciszę-czasem tylko słyszę pomrukiwania Misia
Jeśli chodzi o hałasowanie, to wszystko zależy od samych prosiaków: przy pierwszym łączeniu przez pierwszy miesiąc miałam stopery w uszach, bo inaczej nie mogłam zasnąć. Świnki się nie dogadały, i teraz, po adopcji kolejnego prosiaka i po drugim łączeniu mam absolutną ciszę-czasem tylko słyszę pomrukiwania Misia
Re: Tościk
On zjada ten granulat bez problemu, rano i wieczorem. Patrzyłam na skład i jest dobry, porównywalne wartości z VL.
Jednak czytałam, że młode prośki powinny mieć jedzenia pod dostatkiem, dlatego się zastanawiam, czy tą pustą miseczkę zostawiać, czy dosypywać. W ciągu dnia dosypuje mu także karmy ziołowo-warzywnej z HP.
Po południu, jak wrócę z pracy, dostaje warzywka i powoli owoce. Może spróbuje podawać mu więcej warzywek, żeby nie był taki wiecznie głodny Dzisiaj pierwszy raz obudził mnie, niemalże równo z budzikiem i prosił pięknie o jedzonko.
Nie chcę go przekarmić. Sianko ma cały czas, świeżą wodę także.
Na dzień dzisiejszy uwielbia papryczkę i ogórki, podjada pomidorki. Selerka, pietruchy czy marchewki nie lubi ( ani tej suszonej z HP, ani świeżej ) Rzodkiewkę czasem poskubie. Z zieleninki to koperek, natka pietruszki no i liście rzodkiewki, wcina bez problemu.
Na pewno pomyślimy o towarzyszu.
Mimo wszystko, jest przesłodki. Bardzo się cieszę, że trafił nam się tak kontaktowy prosiek.
No i mam nadzieję, że wkrótce przekona się do wybiegu, bo chciałabym, żeby sobie pobrykał.
kimera, a jak to wygląda u Ciebie ze wszystkimi zakamarkami mieszkania? Trochę się boję, że mi wejdzie pod łóżko i spod niego nie wyjdzie .
Jednak czytałam, że młode prośki powinny mieć jedzenia pod dostatkiem, dlatego się zastanawiam, czy tą pustą miseczkę zostawiać, czy dosypywać. W ciągu dnia dosypuje mu także karmy ziołowo-warzywnej z HP.
Po południu, jak wrócę z pracy, dostaje warzywka i powoli owoce. Może spróbuje podawać mu więcej warzywek, żeby nie był taki wiecznie głodny Dzisiaj pierwszy raz obudził mnie, niemalże równo z budzikiem i prosił pięknie o jedzonko.
Nie chcę go przekarmić. Sianko ma cały czas, świeżą wodę także.
Na dzień dzisiejszy uwielbia papryczkę i ogórki, podjada pomidorki. Selerka, pietruchy czy marchewki nie lubi ( ani tej suszonej z HP, ani świeżej ) Rzodkiewkę czasem poskubie. Z zieleninki to koperek, natka pietruszki no i liście rzodkiewki, wcina bez problemu.
Na pewno pomyślimy o towarzyszu.
Mimo wszystko, jest przesłodki. Bardzo się cieszę, że trafił nam się tak kontaktowy prosiek.
No i mam nadzieję, że wkrótce przekona się do wybiegu, bo chciałabym, żeby sobie pobrykał.
kimera, a jak to wygląda u Ciebie ze wszystkimi zakamarkami mieszkania? Trochę się boję, że mi wejdzie pod łóżko i spod niego nie wyjdzie .
- dortezka
- Posty: 7493
- Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
- Miejscowość: Wrocław
- Kontakt:
Re: Tościk
u mnie 5 bab tak hałasuje że.. uwielbiam przy nich zasypiać.. te powarkiwania, tupot nóżek, odgłos walenia karabińczyków o kratki jak zeskakują z hamaków, gryzienie suchego
tościk śliczny.. aż na tościki nabrałam ochoty (ale spokojnie, te z serkiem )
co do oswajania się. Najlepiej od razu mu kumpla załatwić. Świnka przy nowym kumplu "dziczeje", przynajmniej jak była sama i się pojawia kumpel to ja zauważyłam, że przejmuje trochę dzikości nowego. Po co przechodzić więc to 2 razy
tościk śliczny.. aż na tościki nabrałam ochoty (ale spokojnie, te z serkiem )
co do oswajania się. Najlepiej od razu mu kumpla załatwić. Świnka przy nowym kumplu "dziczeje", przynajmniej jak była sama i się pojawia kumpel to ja zauważyłam, że przejmuje trochę dzikości nowego. Po co przechodzić więc to 2 razy
Wątek moich Pipulek:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658
Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215