Boziu, Lucynka liże Mani oczko, kiedy ma trochę mokre. To takie słodkie

Mąż mi wypomina, że przeze mnie świnki się kłócą - włożyłam do klatki domek z polarku i wszystkie chciały tam nagle spać. Przyszłam do domu, umieściłam dry bed na półce i wszystkie momentalnie pomaszerowały na górę zostawiając domek, o który się niedawno pożarły

Dwa dni siedziały na miękkiej półeczce non stop w jednym ułożeniu: Mania przy schodach z przodu, za nią Lusia, obok Busia. Mania nie pozwalała przechodzić po schodach i pić z poidełka na górze, bo przecież ona tam leżała

Ostatnio jem karmę z Lusią - muszę przegryzać na pół jej ulubione kuleczki przez jej problemy z zębami, więc czasem kawałek wpadnie mi do gardła

Nawet dobre to jest =P Jeszcze pół roku temu chowała się do domku, gdy tylko ktoś wszedł do pokoju, a dziś wchodzi na kładkę i czeka aż przyjdę dać jej kuleczkę
