Zatwardzenia, zaparcia, wzdęcia

Biegunki, zatwardzenia, wzdęcia, zapalenie jelit, nieprawidłowa waga;

Moderator: Dzima

ODPOWIEDZ
nikaa93

Re: Zatwardzenia, zaparcia, wzdęcia

Post autor: nikaa93 »

Agmeszka pisze:
nikaa93 pisze:Mój Kondziu ma taki sam problem z zaleganiem kału od pewnego czasu. Wcześniej się to niezdarzało , może to od zmiany karmy ? Sama nie wiem i martwi mnie taki stan . Dziś znowu musiałam oczyszczać tyłek , po lekkim naciśnięciu wyleciał dużych rozmiarów kał , świnka nie piszczała ani nie wyrywała się. Je i pije normalnie , wspomnę że ma on już 5 lat , powinnam zmienić mu diete ? A może odwiedzić weterynarza? Proszę o jakąś pomocną odpowiedź.
Mam ten sam problem :( Mój tez ma 5 lat :) Tylko mój przestał jeść. Cały weekend go karmiliśmy strzykawką i już zaczął jeść normalnie.
Jednak cały czas zalegają mu bobki i nie bardzo wiem co z tym robić? Czy już tak zawsze będzie? Dostał trochę siemienia i lek na wzdęcia dla dzieci i jest dużo lepiej.
Jednak to trochę problem bo raz na jakiś czas wyjeżdżam na dzień a boję się go zostawić. Codziennie wyciskamy delikatnie bobki są miękkie i sypkie same wypadają po naciśnięciu ale boje się że coś mu będzie jak co parę godzin nie pomożemy mu z wypróżnieniem :( Są święta sylwester a my boimy się ruszyć z domu. Nie bardzo wiem co jeszcze zrobić.
Ja też już nie wiem co jest tego powodem , odstawiłam mu suchą karmę ,chociaż nie wiem czy to dotyczy diety czy wieku ..
nikaa93

Re: Zatwardzenia, zaparcia, wzdęcia

Post autor: nikaa93 »

Dziś znowu to samo , jednak odchody znacznie miększe niż ostatnio , nawet dziś nie dał sobie wyczyścić tyłka . Pierwszy raz zostałam przez niego podrapana .. Udało się mi w miarę go oczyścić jednak zauważyłam jeszcze gorszy problem .. ;(
Na dole brzuszka , w obrębie jednego z najniżej położonych sutków jest guz , jest miękki nie za duży ale wyczuwalny .. Obawiam się teraz jeszcze bardziej ... Od razu po świętach lecimy do weta bo to już nie przelewki .. Mam nadzieje , że przez te kilka dni stan się nie pogorszy , chociaż nadal je chętnie . Martwię się strasznie ;(



Tak poza tym to miłych świąt , dla moich zwierzaczków już prezenty pod choinką leżą zapakowane.
Udanych świąt dla was i waszych zwierzaczków.
Awatar użytkownika
Panna Fiu Fiu
Administrator
Posty: 7609
Rejestracja: 07 lip 2013, 17:15
Miejscowość: Chorzów
Lokalizacja: Chorzów
Kontakt:

Re: Zatwardzenia, zaparcia, wzdęcia

Post autor: Panna Fiu Fiu »

Nikaa, a to nie przypadkiem "narzędzie" świniaka? Można wyczuć takie zgrubienie na dole brzuszka a jak się mocniej naciśnie to penis powinien wyjść. Nie wiem dokładnie gdzie znajduje się ten guz.
Jeżeli kupki są miękkie to odstaw zielone i daj więcej suchych produktów lub produktów korzennych (seler, marchew...).
Obrazek
pytajnik

Re: Zatwardzenia, zaparcia, wzdęcia

Post autor: pytajnik »

Byłam ostatnio u weta z moim 1,5 rocznym świniakiem a tam mi powiedziano że ma lekko wzdęty brzuszek czy to ważne ?
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15290
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Zatwardzenia, zaparcia, wzdęcia

Post autor: sosnowa »

Jak lekko to nic takiego, może byc po prostu z powodu stresu z powodu wizyty u weta. ale generalnie wzdęcia to sprawa poważna, daj mu na wszelki wypadek probiotyk i ogranicz zielone
Prosiakowo
Posty: 447
Rejestracja: 22 maja 2014, 12:26
Miejscowość: Puck
Kontakt:

Re: Zatwardzenia, zaparcia, wzdęcia

Post autor: Prosiakowo »

Nie wiem co jest z moim Zygzakiem. Od trzech miesięcy chudnie. W chwilach swojej świetność ważył ok. 1200 gramów. Dzisiaj ma 900. Zaczęło się od tego, że kiedyś po kalarepie zatkał mu się zadek. Czyściłam mu, zmieniłam dietę na suchą i znów zaczął bobczyć. Już wtedy zjechał z wagi jakieś 200 gramów. Poszłam do weterynarza. Powiedziano mi, że to ziejące jelito i że już tak będzie do końca jego życia. Jakoś nie chciało mi się wierzyć, w końcu Zygzak ma niecałe 4 lata, to nie czas na takie zmiany. Od wetki dostał krople na jelita(nie pamiętam nazwy, ale były to probiotyki) i zastrzyki z wit C. Niby się unormowało, ale ostatnio zważyłam Zygzaczka. Waży 900 gramów! Co prawda, dałam mu ostatnio trochę selera naciowego i miał rzadszą kupę, ale teraz już bobczy normalnie. Widzę, że weterynarze nie mają koncepcji. Podejrzewają nowotwór. Nie robili żadnych badań. W zasadzie nie wiem jakie badania można mu zlecić. Pomóżcie jeżeli wiecie jak mu pomóc. Zygzak je normalnie. Wciąga suchą karmę, siano, marchewkę, buraka i seler(korzeń). Ostatnio daję mu suszoną pietruszkę.
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10203
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: Zatwardzenia, zaparcia, wzdęcia

Post autor: martuś »

Przy w miarę normalnym apetycie i utracie wagi obowiązkowo trzeba sprawdzić tarczycę (bada się krew i dobrze by było wykonać USG tarczycy czy nie ma jakiś torbieli, guzków). Jeśli masz podejrzenie co do nowotworu to warto zrobić USG jamy brzusznej, może RTG i kompleksowe badanie krwi (morfologia, biochemia). Na brzydkie kupki probiotyk przez kilka dni (moje dziewczyny uwielbiają Provitę, dobry jest też BioProtect, mniej chętnie jedzony ale bardzo dobry BioLapis). Znalazłam też takie krople na poprawę trawienia http://www.rodicare.pl/?suplement-diety ... gryzoni,19 .
Obrazek
Prosiakowo
Posty: 447
Rejestracja: 22 maja 2014, 12:26
Miejscowość: Puck
Kontakt:

Re: Zatwardzenia, zaparcia, wzdęcia

Post autor: Prosiakowo »

Bardzo dziękuję za konstruktywną poradę. Nie wiem tylko czy gdzieś w mojej mieścinie pobiorą krew i zrobią inne badania. Osobiście wierzę, że to nie żaden nowotwór. Nie wymacałam żadnych zgrubień. Jedyne co mnie zaniepokoiło to wykrzywione przednie łapki. Tylne są w porządku. Pazurki serwisowane były na bieżąco. Ten płyn, który dostał Zygzak to był Rodicare.
Natalie 1

Re: Zatwardzenia, zaparcia, wzdęcia

Post autor: Natalie 1 »

Czy swince można podac ulgix na wzdecia jeżeli tak to w jakich ilosciach?
megi8989

Re: Zatwardzenia, zaparcia, wzdęcia

Post autor: megi8989 »

Będę wdzięczna za poradę - Rogera adoptowaliśmy w zeszłym roku z SPŚM. Wszystko było ok oprócz tego że przyjechał z DT z lekkim łupieżem - kąpaliśmy jeszcze jakiś czas sprawa się unormowała. Zdrowy proś, trochę leniwy ale ciekawski.Z Pimpkiem nie mieszka bo się nie dogadali (spokojny Pimpek stał się seryjnym gwałcicielem)
Do rzeczy - jakiś czas temu zaczęły się problemy skórne - lekka grzybica, chyba stresowa - kąpiele w nizoralu przez dłuższy czas żeby nie faszerować lekami bo nie było potrzeby wg weta.
Po kąpieli coś się zaczęło dziać - myślałam że może się przeziębił chociaż przy kąpieli dmucham,chucham itd chował się, mało jadł i dziwnie żuł, małe bobeczki - polowe normalnych - spadek wagi z ok 200 gr. Wet - korekcja trzonowców - 2 dni zaczął gryźć lepiej. Jadł, waga nie wzrastała. Kilka dnia - powtórka - mało jadł nawet ulubionych rzeczy, malutkie i mało bobków.Myślałam że może źle mu "kuper" czyszczę albo za często, albo za mocno - zgłupiałam. Mama zaobserwowała dziwny odruch - jak by targanie na wymioty ale wiadomo - bez wymiotów. A i mocno poobgryzał matę w klatce. Spadek wagi 50 gr.
Bieg wet - polecany przez SPŚM - od początku nas leczy - p. Miera z Rybnickiej w Gliwicach
Popytał,pooglądał jak powiedziała że miał "jakby"wymioty powiedział że prośki nie wymiotują i że prawdopodobnie zatrucie wątroby. Rętgen nic nie wykazał - zalegającej maty. Dostaliśmy Rodicare hepato na 5 dni i kontrola. I tak już 7 tydzień idzie Rodicare. Było lepiej - więcej jadł, więcej wychodził, bobczył lepiej.
I 3 tydzień upałów i powtórka z rozrywki - mniejsze bobki, znowu siedzi w chałupie. Czyścimy pupkę z zaległości - zero poprawy.
2 dni temu poczytałam - wieczorem dajemy espumisan i masujemy brzuszek - bo już sama nie wiem czasem wzdęty czy nie. Wczoraj chyba był, masowałam - trochę jak by bączka puścił,ale może już słyszę co chce. Rano ciut lepsze bobki - małe i duże. Sobota - znowu wieczorem masowanko. Ale siedzi w domku i je w kratkę. I już nie wiem, na co badać?? Może ta grzybica przewodu pokarmowego? Robaki? Nie umiem stwierdzić żadnego nalotu :/ Jakie badania zrobić,poradzić się jeszcze innego weta - poradźcie coś :/ Może to nic poważnego ale boje się coś przegapić. Pan dr jest świetny - nie pakuje leków na siłę, zawsze próbuje wpierw delikatnie zregenerować organizm naturalnie żeby nie kuć i nie sprawiać bólu i strachu prośków.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Układ pokarmowy”