ja próbowałam wielokrotnie i to bardzo drobno krojone i nic.
Stefi lubi ogórki ale tylko te długie sałatkowe

a owoce dla niego są niejadalne:)
Myślę, że on chce być przez pana doktora chwalony na wizycie za tydzień i dlatego próbuje jeść
A tak w ogóle to wet sie zamotał i oczekiwał Stefcia dzisiaj:) a tu zonk za tydzień. Nawet lepiej sie składa bo dzisiaj jakiś nie czasowy wet i jutro go nie ma a kto by badał moje maleństwo?
Stefan po zabiegu zostanie w szpitaliku do niedzieli a my w tym czasie poczekamy w Bieszczadach. Stefi zafunduje nam urlopik

no skoro będziemy już 50 km od Soliny to trzeba skorzystać.. No i jestem pewna, że będzie miał dobrą opiekę, badania, sprawdzany pysio.