Ostatni zastrzyk ok, do jedzenia suche i wróciliśmy do gerberków - indyk solo - ale kupa nadal taka sobie, niby zapach już ok, ale ksztalt nadal nie jest idealny. Żałuję, że nie wzięłam z Mv jeszcze takiej pastylki typu smekta kocia. Daję probiotyk, nie daję Klary powinno pomóc, zwłaszcza, że humory są świetne: galopy od drzwi do okna i z powrotem, wtłaczanie się do pudełka, gonitwa wokół nogi od fotela...
