Puchate Siły znowu we dwoje

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23202
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: porcella »

Trzymamy, ale niech on sie nie wygłupia!
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
Pulpecja
Moderator globalny
Posty: 1173
Rejestracja: 23 lip 2013, 9:23
Miejscowość: Łódź
Kontakt:

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: Pulpecja »

Nie takich wieści oczekiwałam :( . Trzymajcie się, ja trzymam kciuki.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23202
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: porcella »

Kiedyś świnkom w takim stanie dawało się troszkę wódki, albo nerwosolu - tez na spirytusie. :think: Wiem, że dr Kasia czasami też to stosuje, jak nie ma pomysłu.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: sosnowa »

Mówiła mi o wódce, o nerwosolu nie :102: U nas pewnie łatwiej o nerwosol
Na szczęście rano wczoraj już wzdęty nie był. Jest żwawy, na wybiegu wczoraj galopował, je, tylko ciągle na rzadko mu się srywa. Zobaczymy jak dziś będzie.
Jestem nieprzytomna, ponieważ nie spałam od 3 do 7 (potem trochę przykimałam, ale bez przesady). Dziewczyny szalały. Murgatroida miała mega ruję, turkot ma jak Turbula, prawie infradźwięki, ganiała Grawiśkę po całej klatce, a ta się tak darła, że myślałam, że się patroszą. Teraz odsypiają nos w nos :shock: a ja im mam ochotę dać w nos, bo pilnej roboty od choroby, upał, a mi się głowa kiwa.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23202
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: porcella »

Ech bidoz... mnie budzili Mleczko i Dymek, nowe miejsce trzeba oturkotac, no i upal nie sprzyja.
Dobra kobieto, mam pudlo Twoich fantow, wolalabym sie przeprowadzac bez nich... propozycje prosze na maila, bo pisze z tel i tak do wieczora tj bez forum. A to do niczego jest.
Knedel tez srywa na rzadko czasami, jesli Cie to pociesza. Kilka kropel nerwosolu, to byla metoda na zaburzenia gryzoniowych brzuchow sprzed kilkunastu lat, czasami skuteczna, jesli wszystko na oko jest ok.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: sosnowa »

Wczoraj cztery miesiące.
Jakoś mi nie mija, dalej boli jak cholera.
Pełno ich a jakoby nikogo nie było...........
Obrazek
Marta_K

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: Marta_K »

Znam to....
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: sosnowa »

U nas rewolucja pałacowa - początek dyktatury Murgatroidy. Awantury jak w maglu, wrzaski, obelgi, podsiadanie się, wyżeranie grawitacyjnych tajnych zapasów na półeczce (nie wszystkie teddiki są parterowe, zwłaszcza takie nie całkiem rasowe :D ). Ale ja tam wierzę, że Grawiśka nie da sobie w kaszę dmuchać.
Z Grawiśką jest tak, że to niby straszna cholera jest, długo na rękach nie posiedzi, do gryzienia skora. A ma coś takiego w sobie, że człowiek się rozpływa jak zaśpiewa po swojemu słodko, i kocha jak wariat i napawa się cudowną wonią (ja nie wiem jak to jest, że ona zawsze pachnie tak przepięknie, nawet jak jest obsikana. Inne świnki to niekoniecznie, no chyba, że się lubi ze względów sentymentalnych). Ja się zaciągam po prostu wtulając twarz w jej futro. I odczuwam wówczas coś nie do opisania, taki komfort, a zarazem uniesienie, no nie wiem jak to opisać. Wszak nie narkotyk to.
I ona jest niezbędna. To jest tak, że od czterech miesięcy jakby mi ktos kawał mięsa wyrwał, albo obciął kończynę, żyję jednak, choć co to za życie poniekąd. A nawet nie potrafię ani pomyśleć, ani wyobrazic sobie, ani napisać czy powiedzieć pewnej rzeczy, bo to po prostu nie jest możliwe, jakby powietrza miało nie być. Tak samo z chorobami, może dlatego, że Turbula ciągle coś miała ze zdrowiem, a poza tym znosiła wyjazdy do MV, zastrzyki, leki itd ze stoickim spokojem. W pewnym sensie człoweik zaczął uważać, że to tak ma być. W przypadku tej puchatej świrki kłopoty zdrowotne są nie do pomyślenia. Nie akceptuję tego, że ona ma cukrzycę. Jej operacja nie mieści się w głowie (na szczęście nie jest potrzebna). Każdy jej wyjazd gdziekolwiek i każda wizyta w MV zawiera taki element, że ona jest jakby wiotka,czy pusta w środku i biorę ją na ręce jak ptaka i ona odżywa jak ją tulę, w pewnym momenice zaczyna cichutko do mnie mówić.
To jest zupełnie inna miłość, ale równie wielka.
Co się będę roztkiliwiać. Krótko- świnie są niezastąpione, jak ludzie.

Edit:
Byłam z Zebciem w vetcardii na echu u dr Kraszewskiej. Jest wszystko ok :yahoo: :jupi:
on po prostu tak ma, że w jednym miejscu tchawica lekko uniesiona :idontknow: .
pierwsze, co mi powiedziała dr w czasie echa, to "nie stwierdzam nowotworu". Czyli to było pierwsze, co się nasuwa. :tired:
Zebciunio jest kochany.
Murga też, okropnie, mimo, że się ostatnio rozbija i spać nie daje.
Awatar użytkownika
joanna ch
Posty: 5254
Rejestracja: 24 cze 2014, 16:55
Miejscowość: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: joanna ch »

Jak Zibi dołączy to kolejne przewroty będą, może wtedy Murga doceni koleżankę, jak u mnie Bunia Majkę w obliczu Blanki :102:
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23202
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Turbulencja[*] i Puchaci

Post autor: porcella »

Kawał literatki z Waćpani...
Wydajmy jakieś Caviarniane dzieło? Ilustrowane oczywiście :-)

A w dodatku możesz się nie obawiac o Zibiego, a wymiśkowany Zibi zrobi porządek w babińcu!
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”