Jedziemy z chłopakiem zawieźć mojej siostrze meble i wracamy ;p dzisiaj jedziemy po meble do Poznania (ruszamy o 18), jutro rano wyruszamy w trasę...zabieramy też koty mojej siostry w związku z czym w połowie trasy zatrzymujemy się na noc, w sobotę rano wyruszymy dalej do Rzymu (będziemy pewnie koło 15), Norbert pójdzie spać i koło 5 nad ranem w niedziele ruszamy do Polski...znając życie na miejscu będziemy w poniedziałek rano... W sumie ciekawa przygoda w samochodzie bez klimatyzacji
