U nas w zasadzie bez zmian.. Leszek nadal na ręcznym karmieniu, waga trzyma się w okolicy 860g.
Trszeczkę próbuje zam podjadać sianko i grzebie w misce. Jak coś mu się uda chwycić, to memła długo.
W środę wybieramy się do Medicavetu na kontrolę. Myślę, że dr Kasia widząc zmiany już trzeci raz- najlepiej oceni sytuację.

Żeby mi się nie nudziło- także Junior poleciał na wadze, pewnie znowu zęby

. Pojedzie zatem razem z Leszkiem (razem, ale osobno) na wycieczkę do stolicy.