Amala, Aloki, Tania, Baylee, Elusia, Misia, Wakuś i Pola.

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
ODPOWIEDZ
katiusha

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

Post autor: katiusha »

Ojj..Przekaż jej proszę gorące życzenia zdrówka :( :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Awatar użytkownika
jolka
Wiceprezes ds. adopcyjnych
Posty: 7899
Rejestracja: 27 sie 2014, 20:57
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

Post autor: jolka »

katiusha pisze:Ojj..Przekaż jej proszę gorące życzenia zdrówka :( :fingerscrossed: :fingerscrossed:
juz jej pisze :buzki:
Chantal Jaśminka TM /16.11.2014
Kafelek TM 04.06.2018-
Zuzia TM 21.06.2018
Myszka TM 26.12.2018
Grusia TM 15.11.2019
Patryczek TM-21.12.2020
Olala TM-2.04.2021
Agatka TM-8.07.2021
Blusia TM-6.08.2021
Marzena

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

Post autor: Marzena »

Bardzo dziękuję za życzonka. Jestem troszkę chora ale spokojnie wychodzę już z tego. Ot ostatnie tygodnie jakoś mi nie służą.
Nie mam za bardzo o czym pisać, bo dziewczyny na razie siedzą oddzielnie a ja sobie choruje.
Ale dzisiaj miałam śmieszną sytuację. Puściłam białe na wybieg a on się łączy z mieszkaniem rudasek. Po prostu w pokoju deską przedzielona jest przestrzeń dla Tani i Baylee.
Ja tu sobie sprzątam. Wycinam drybed a tu białe z jednej strony deski coś brzęczą. Na to rudaski natychmiast podskoczyły do deski. Oba kloniki stanęły na tylnych nogach i wyciągnęły szyjki, żeby zobaczyć białe. I zaczęło się gruchanie, szczebiotanie, trząchanie zębami a Tania nawet włączyła zestaw głośno-mówiący, tzw. zew syreni.
Właściwie miałam wrażenie, że Tani niewiele brakowało, żeby ten parkan pokonać. Zdenerwowałam się i zabrałam białe. Nie chciałam, żeby się biły bo tym toby się skończyło.
Przez moją chorobę, która się już sporo ciągnie nie mogłam zamówić kojca i łączenie się odwlekło. Niestety nie mam sił a zdrowie mi szwankuje. Klimatyzacja w pracy dobija. No i antybiotyk musiałam wziąć bo na gorączkę i zawalone oskrzela to już nic nie pomaga.
A do tego wszystkiego toczę wojnę podjazdową z tymi co tną trawę. no już rozpacz mnie bierze co ja zrywam i gdzie ja biegam, żeby coś zdobyć. Czy u was też taka tragedia?
Mam jednak wrażenie, że moje dziewczyny są siebie bardzo ciekawe. Jak biorę Tanię na łóżko to ona strasznie się wpatruje w klatkę białych. To samo robi Baylee. Aż trzęsie się za białaskami. Wącha i chciałaby się zbliżyć. Białaski za to biją się o hamak, na którym albo podglądają w dole brązowe albo przyglądają się mi.
Myślę, że mogą stworzyć bardzo fajne stadko ale bez bitwy się nie obejdzie. Zresztą białe ganiają się codziennie a u brązowych Baylee dzień w dzień dostaje bańki od matki. Strasznie mi jej żal. Ona czasem chce się tylko do Tańki przytulić albo położyć obok niej w domku. A tu lanie za laniem. Może i Tania ma jej dość bo to malutka terrorystka jest ale mimo wszystko szkoda mi jej. Tania naprawdę bije ją mocno. Wiem, bo przypadkiem za nią oberwałam. :) Myślę, że w zjednoczeniu grupy najbardziej zawadzać będzie Tania, która czuje się zbyt pewnie. Ale mam taką czwóreczkę i zobaczymy. Kocham już je wszystkie choć wiadomo "white rules". :jupi:
katiusha

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

Post autor: katiusha »

Zdrowiej Marzenko :buzki: Laseczki w końcu się doczekają :fingerscrossed: :fingerscrossed:
Marzena

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

Post autor: Marzena »

Dziękuję za życzenia zdrówka bardzo, bardzo. :)
Ostatnio tu królowały brązowe poznanianki, więc teraz czas na moje kochane białaski.
Widać jak to one się mnie nie boją. :ups:
Obrazek
Czyż nie jesteśmy śliczne?
Obrazek
Gdyby ktoś nie odróżniał to ja Amala jestem pierwsza z lewej a Aloki jest bardziej brudna. Ja nie wiem co ona wyprawia. Duża już ja dwa razy myła a ta znowu żółta.
Obrazek

Ma ktoś jakiś pomysł skąd te moje cuda takie brudne mają podwozia. Drybed zmieniam co tydzień. Jak gdzieś leżą to zaraz tam im podkładam kawałek kocyka polarowego i zmieniam jak jest mokry. No Alosia mnie już załamała. Wygląda jak kurczak. Ratunku! Przecież nie mogę codziennie ich myć bo to i straszny stres dla nich. :glowawmur:
Ale śliczne są. I kochane! :buzki:
Awatar użytkownika
Pulpecja
Moderator globalny
Posty: 1173
Rejestracja: 23 lip 2013, 9:23
Miejscowość: Łódź
Kontakt:

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

Post autor: Pulpecja »

A ze świnkami nie jest czasem jak z dziećmi? Że dzielą się na czyste i na szczęśliwe?
Marzena

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

Post autor: Marzena »

Gdyby tak było Aloki byłaby najszczęśliwszym dzieciakiem. Ale jak na nią patrzę to mi jej żal kruszyny. Ona ma takie piękne futerko a tu takla żółć.
No ale może w lato tak jest i już. :buzki:
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

Post autor: Lilith88 »

nie komp jej niepotrzebnie ;) mój Gery ma biały brzuszek i ciągle ma obsikany a raz miał tęczę warzywkami wymalowaną :lol: ale zawsze się prędzej czy późnej wyczyści sam z tej swojej radosnej twórczości ;)
Assia_B

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

Post autor: Assia_B »

Oj... Dobrze wiem, co oznacza klimatyzacja w biurze... Obecnie jestem na L4 i domyślam się, że to właśnie z tego powodu...

Mój Pieszczoś też często biega z tęczowym brzuszkiem, ale koniec w końcu go czyści, więc nie ma się co martwi za bardzo :)
katiusha

Re: Amala i Aloki - małe słoneczka

Post autor: katiusha »

Eee tam. Z higieną też nie ma co przesadzać :lol:
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”