Psinka biedna na pewno, ale goi się szybciej i łatwiej dochodzi do siebie, bo jest inaczej skonstruowana. Wszystkie operacje brzuszne u czlowieka powodują znaczne zaburzenia również w układzie mięśniowym, o czym nikt zwykle nie mówi i po nich często np. siada kręgosłup.
Czworonogi mają pod tym względem lepiej, mniej mięśni jest naruszonych i łatwiej wracają do ładu.
Trzymam mocno. Łatka wieczorem wraca do domu?
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery kontakt tylko porcella7@gmail.com
Dojdzie do siebie w tri miga... jak nie będzie oczywiście komplikacji( pfffu), moja Ircia to zaraz po wybudzeniu do samochodu sama chciała wskakiwać( a różnych tego typu historii parę było)
Jest raczej kiepskawo. Łata od operacji nie chce pić ani jeść. Wmuszany wodę strzykawką, ale z wielkim trudem. Dzwoniłam do MV, dr Judyta kazała przyspieszyc podanie leku przeciwbólowego. Rusza się jak na pierwszą dobę ok, jeszcze się nie załatwiła. Trzymajcie.
trzymamy kciuki za łatkę niech szybciutko wraca do zdrowia i ładnie je!
co do smrodków.. moje panny bo brokułach czy kalarepie to aż gęste powietrze robią w salonie.. także staramy się dawać tylko na noc i szybko uciekać do sypialni
jest przełom. Zjadła, zrobiła gigantyczną kałużę na podłodze, zjadła, wypiła poszła z Duzym na spacer, obszczekała psa
wszystko dzięki Burakurze, która ją nakarmiła kotletem produkcji mojej Mamy (mistrzostwo świata) kotlet z indyka byl i chudy. Potem juz poszło.