Dzisiaj będzie post pod tytułem: Szarlotka i maluchy, czyli ciężko być matką
Zaczęło się od pysznego koperku:
Ale potem Duża dołożyła na fotel dwa małe knypki, które też poczuły się głodne...
Oczywiście jak zawsze podczas karmienia, Szarlotka uznała że maluchy są brudne i wymagają dokładnego mycia:
Nawet jak Szarlotka nie karmi, to dzieciaki są dosłownie jej uczepione...
... aż się opędzić nie można!
Pewne rzeczy po porodzie się nie zmieniły, czyli dalej drapanie pod bródką jest the best:
Przerwa na karmienie nr 2:
Moja ulubiona rodzinna fotka:
