✰Wojownicy Lilith✰ czteroświń(pięcio?)+kociu dwupak+tymczasy

Tutaj opowiadamy o naszych pupilach.

Moderator: pastuszek

Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Awatar użytkownika
Asita
Posty: 9428
Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
Miejscowość: Sopot
Kontakt:

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx, Wiewiórek i..?✰

Post autor: Asita »

Wypasione dwa wypaski :D "Czarny, schowajmy się w dzikiej dżungli i możemy przestać już udawać, że się nie lubimy :102: "
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
majam

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx, Wiewiórek i..?✰

Post autor: majam »

Lilith, tam na wystawie hodowcy byli chętni sprzedawać świnki? nie pyatałam nikogo,bo myślałam że raczej sporadycznie ktoś sprzedawał tam świnkę. Kiedyś hodowca mi mówił, że na wystawie nie sprzedaje się świnek, co najwyżej jak ma się wcześniej zamówioną. Ja to mam niedosyt po wystawie,za krótko tam byłam :( moglam lepiej rodzinę wysłać do zoo a sama zostać dłużej na wystawie :)
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx, Wiewiórek i..?✰

Post autor: Lilith88 »

Harvejowa chłopaki wycałowane :D I również przesyłają całusy :buzki:

Asita chyba właśnie tak ;) tzn. oni nigdy się nie mieli okazji lubić bądź nie lubić, kilka razy się spotkali na wybiegu ale to za krótko żeby coś stwierdzić i na zbyt dużej przestrzeni. No i całe szczęście to prosiaki które nie używają zębów, więc byłam dobrej myśli i faktycznie jest dobrze, już pół dnia są razem i jest ok, Wiewiórek turkocze, Czarny kłapie paszczą jak uzna, że jest za bardzo przez kolegę osaczony ale tylko ostrzegawczo jak to ma w zwyczaju i siedzą sobie teraz w sypialni w zagrodzie 150x100 i tak już mam nadzieje zostaną :fingerscrossed:

Majam na wystawę rzeczywiście nie zabiera się świnek po to żeby sprzedać, no bo tam się wystawia i zbiera nagrody ale czasem zdarza się tak, że niektóre świnki które są wystawiane są też na sprzedaż, bo np. ktoś chciał po nich mieć jeden miot, bo ładny świniak ale nie chce więcej, bo to nie jego np. kolor i wtedy można takiego świniaka kupić albo np. nie kupić a zarezerwować, bo hodowca wie, że za jakiś czas będzie chciał mu znaleźć inny dom. Z tym bywa na prawdę różnie i trzeba po prostu trafić.
Ty masz niedosyt a ja byłam zmęczona.. Od 9 rano do 17 to zdecydowanie za długo, norma powiem wam, że wystawianie świnek to ciężka praca :P
Harvejowa

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx, Wiewiórek i..?✰

Post autor: Harvejowa »

Wychodzi na to, że niektórzy hodowcy szukają domów dla swoich zwierzaków jak sklepy zoologiczne tzn. "bierz pan i rób co chcesz, trzymaj jak chcesz". Przecież na takiej wystawie nikt mu nie pokaże jaką ma klatkę, ani nie da się przeprowadzić jakiejś rozmowy... no nie wiem... dziwne to.
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx, Wiewiórek i..?✰

Post autor: Lilith88 »

Hodowcy nie sprawdzają warunków w domu (ani kotów, ani psów, ani żadnych innych zwierząt). Przeprowadzają rozmowę ale nikt nie będzie jechał z np. Warszawy czy Krakowa i patrzył co mam w domu. Oni sprzedają świnki za duże sumy i wychodzą z założenia że to częściowo uchroni przed nie odpowiednimi osobami, po za tym ja nie byłam pierwsza lepszą osoba tylko wystawcą, nie słyszałam żeby zwiedzający dostał propozycję ale to pewnie by zależało od zainteresowania konkretnej osoby a z rozmowy na żywo można wiele wyciągnąć ;)
Arya90

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx, Wiewiórek i..?✰

Post autor: Arya90 »

Dokładnie jak Lilith mówi. Gdy kupujemy świnkę z hodowli, to wiadomo, że hodowcy pytają o pewne rzeczy, ale tak naprawdę nikt nie przeprowadzi dogłębnego sprawdzania czy będą odpowiedni warunki no bo jak? To tak samo jak z psem czy kotem z hodowli, jest rozmowa, ale nikt nie będzie jechał pół Polski by zobaczyć czy kupujący mówi prawdę ;)
Awatar użytkownika
dortezka
Posty: 7496
Rejestracja: 07 lip 2013, 20:28
Miejscowość: Wrocław
Kontakt:

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx, Wiewiórek i..?✰

Post autor: dortezka »

ale wypas mieli na trawce :love:
a te zbiory.. smakował koperek od "zgredka"? :szczerbaty:

kurcze.. jakie klony na wystawie były.. z tym poznawaniem, to pewnie jak u matki z bliźniakami.. my patrzymy i różnic nie widzimy, jak ktoś z nimi przebywa to rozpozna od razu.
Wątek moich Pipulek: :love:
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... f=55&t=658

Halinko, Pigulku, Balbisiu, Fifi&Rifi, Freciu.. tęsknimy :cry: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =71&t=4215
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx, Wiewiórek i..?✰

Post autor: Lilith88 »

Jasne, że smakował :szczerbaty: sąsiad powiedział, że możemy sobie nazrywać ile chcemy, chyba nie wie co zrobił :lol:

Wiecie tu na forum jest dużo białasków polabo i też bywa, że są dwa, trzy w jednym DS i są rozpoznawane ;)
Awatar użytkownika
Lilith88
Posty: 4733
Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
Miejscowość: Gdańsk
Kontakt:

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx, Wiewiórek i..?✰

Post autor: Lilith88 »

Tasiek jest niesamowicie mądry :love: Zostawiłam na podłodze pojemnik z resztką koperku żeby Tasiek z Foxikiem sobie powyjadali ale oni nie byli zainteresowani i biegają sobie po pokoju z prędkością światła już od ponad godz. Przed chwilą poszłam do kuchni na moment, wracam Tasiek czeka przy wejściu do pokoju, myślałam, że chce coś do jedzenia a że jakąś godzinę temu dostali i mieli jeszcze do tego te resztki koperku to zrobiłam nad nim krok nie reagując na niego. Obróciłam się chce siadać na kanapie i co? Tasiek od drzwi pobiegł do pojemnika i czeka przy nim i patrzy na mnie.. a pojemnik odwrócony i mały w środku "zamknięty" :? Bohater mam :love:
ANYA

Re: ✰Wojownicy: Geronimo, Tasman, Onyx, Wiewiórek i..?✰

Post autor: ANYA »

Moze koperek tez zostal w pojemniku i Tasiek czekal na ten koperek a nie az malucha uwolnisz? Moze Tasiek go nawet tak sam zamknal i nie pomyslal, ze koperek zostanie i maluch go zje...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Nasze świnki”