Czy ktoś jeszcze o nas pamięta...? Duża jest strasznie zapracowana, stąd ta cisza... Odpowiadając na Wasze pytania - ja pracuję w kilku miejscach, ale to nowe, zajmujące zajęcie to optyk
U Grubasińskich dobrze, chociaż mieliśmy krótki kryzys - chłopakom połamały się górne zębiszcza. Jedli cały czas normalnie więc nie było wielkiego dramatu

U weta usłyszałam, że to często z osłabienia albo niedoboru wit. C - ale oni dostają witaminę, a i dietę mają bardzo urozmaiconą, źrą - łagodnie mówiąc - jak królewicze, nie jak świnie! Zębole już odrosły, równiutkie i białe, nie wiem co to była za akcja - w każdym razie już jest ok.
Zdjęciów mam kilka, dla przypomnienia jak panowie się prezentują (a przypominam, że każdy ma do zaprezentowania ponad 1 kg siebie)
Tak chłopcy spędzali Wielkanoc (no wiem, bez niespodzianek, na leżąco

)
Według moich obliczeń Pan Brus jest już rocznym prosiakiem
