Przyjaciele Lorda Pontusa

[Karola]

Loczek jest nie do poznania

[porcella]

On jest taki troche inny, nazwalabym go Klaudiusz, gdyby imie nie bylo juz zajete bo trzesie glowa i trzyma ja lekko w bok. No i zanim sie zorientuje w sytuacji, to zwykle kreci sie kilka razy w kolko. Poza tym jest ok, calkiem dzielnie sie odgryza Loczkowi, kiedy ten bywa namolny.

[katiusha]

Czyli w życiu i charakterności mu to nie przeszkadza Klaudiusz by pasowało

[martu.ha]

Loczek to marzenie groomera. Grzeczny, cierpliwy i obdarzony baaardzo gęstym futerkiem. No z pół kilo to mu chyba ubyło po postrzyżynach
A Bezyl to Bezyl jedyny w swoim rodzaju!

[porcella]

Puściłam dzisiaj znowu chłopaków na wybieg - jest dużo spokojniej, niż wczoraj. Ale na pewno na noc i na dzień pracy znowu wrócą do swoich apartamentów.

[porcella]

A cija to nózia, cija?



Loćka nózia!



Bezyl zaś czaił sie do tego kapciocha, czaił, aż wreszcie do niego wlazł

[Inez]

Pęcinka niczego sobie

[sosnowa]

Z powodu zdjęc na ostatnich dwóch stronach musze umyć monitor oraz klawiaturę
(Cija nózia, oj porcello, mało brakowało, a byłby pogrzeb, bo piłam)

[Tyciek]

Piękna nózia.

[hanel3]

A tu tak cichutko.... bez Lorda...