Kilka dni nie pisałam, bo i nic się u owieczek nie zmieniło: jedzą, bobki produkują

, a dodatkowo mam więcej pracy "okołoświnkowej, bo i grupa tymczasków się powiększyła. Ponieważ chwaliłam się w tym wątku nowymi świnkami, to, aby było sprawiedliwie, to i Zoją - malutką dziewuszkę, też przedstawię:
To więc wątki adopcyjne moich pozostałych tymczasów :
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =11&t=4622
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =11&t=4615
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =11&t=4628
A wracając do owieczek - mają się dobrze.
Lukrecja jutro jedzie na ściągnięcie szwów, przestanie więc wyglądać jak narzeczona Frankensteina

. Najwidoczniej się tym zbytnio nie przejmuje, sztaplery w niczym jej nie przeszkadzają, skacze, śmiga po klatce, i głośno upomina się o trawkę, a w wolnych chwilach ogląda telewizję

Zrobiłam dziś na szybo zdjęcie, gdy wyluzowana Lukrecja na kolankach oglądała "Pingwiny z Madagaskaru" - musicie mi wierzyć na słowo, bo telewizora nie widać

, a za to widać "zszywki"( ładnie się wszystko wygoiło, nie martwcie się ). Muszę jutro rano Lukrecji paznokietki podciąć, o by nie było wstydu u Pani doktor

:
