Ale skąd u niej ten cukier taki? Stres ją rąbnął?
Inna sprawa, że samiczka z mojego DT, Rita, wydana latem, już w październiku okazała się być cukrzyczką. Kompletnie nie wiadomo, dlaczego.
Puchate Siły znowu we dwoje
Moderator: silje
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23201
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
- Jack Daniel's
- Posty: 3800
- Rejestracja: 14 lip 2013, 12:18
- Miejscowość: Częstochowa/Warszawa
- Lokalizacja: Częstochowa/Warszawa
- Kontakt:
Re: Turbulencja[*], Grawitacja, Murgatroida i sunia Łata
Raz topinambur, a dwa że liście białej morwy też obniżają. Trzustka w normie? Cukrzyca sama z siebie się nie robi. Albo dieta, albo problemy są wewnątrz...
- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Turbulencja[*], Grawitacja, Murgatroida i sunia Łata
raczej z zewnątrz, stawiam na żałobę. Wrażliwcy tak mają.
Teraz mam naprawdę sytuację nie do pozazdroszczenia, jak Turbula rok temu miała wysoki cukier to jeszcze siedziała w osobnej klatce, to po prostu wzięłam ją na siano i cześć. Gorzej było jesienią, no, ale wtedy Grawisia miała już ponad rok, to jakoś wytrzymała brak michy plus dożywianie na boku. A i tak dostała grzyba na tyłku, zdaniem dr Judyty ze stresu właśnie. Teraz w jednej klatce mam szczupłą cukrzyczkę z zaleceniem drakońskiej diety, oraz półroczną świnkodziewczynkę, która musi jeść bezwzgędnie, bo przecież rośnie i się rozwija. w dodatku nie mogę jej karmy stawiac na półce, bo tam Grawa też a wręcz głównie siedzi. Turbula była w stanie tylko przednimi kopytkami się w spiąć
Teraz mam naprawdę sytuację nie do pozazdroszczenia, jak Turbula rok temu miała wysoki cukier to jeszcze siedziała w osobnej klatce, to po prostu wzięłam ją na siano i cześć. Gorzej było jesienią, no, ale wtedy Grawisia miała już ponad rok, to jakoś wytrzymała brak michy plus dożywianie na boku. A i tak dostała grzyba na tyłku, zdaniem dr Judyty ze stresu właśnie. Teraz w jednej klatce mam szczupłą cukrzyczkę z zaleceniem drakońskiej diety, oraz półroczną świnkodziewczynkę, która musi jeść bezwzgędnie, bo przecież rośnie i się rozwija. w dodatku nie mogę jej karmy stawiac na półce, bo tam Grawa też a wręcz głównie siedzi. Turbula była w stanie tylko przednimi kopytkami się w spiąć
Ostatnio zmieniony 09 maja 2015, 9:18 przez sosnowa, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Turbulencja[*], Grawitacja, Murgatroida i sunia Łata
Niestety, będą musiały przejść tą dietę. tylko po diecie nas pewnie zjedzą!
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23201
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Turbulencja[*], Grawitacja, Murgatroida i sunia Łata
Spacerniak solo z żarciem solo? Szybki posiłek w transporterze?
- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Turbulencja[*], Grawitacja, Murgatroida i sunia Łata
Na to wygląda, niestety
- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Turbulencja[*], Grawitacja, Murgatroida i sunia Łata
Takie rozwiązanie średnio wychodzi, bo młoda woli niespiesznie posilać się w klatce w towarzystwie ex-włochatej upierdliwej turkoczącej szefowej
Wczoraj kupiłam więc Dagu Nature, Beaphar extra-vital dla koszatniczki oraz care plus dla szynszyli. Z tego ostatnie nawet idzie, środkowe tak sobie, Dagu Nature na razie wcale. Zainteresowanie ogólnie bardzo małe. Natomiast obie bardzo lubią Brit ,dla kosztniczek nie widziałam, ale świnkowy jest niskokaloryczny, więc chyba bez cukru? Jeszcze nie próbowałam science selective and Vadigranu w wersji granulowanej, ten w kostkach bardzo średnio schodzi. całą szafkę mam super karm, a baby na ogół tego nie chcą. Na samym sianie młodej trzymała nie będę.
W dodatku jak Grawisia jest głodna to robi się strasznie wredna i gania małą po klatce. Z tym, że mała już nie jest mała i zaraz się zacznie, jak się ex-włochata nie uspokoi. To nie Turbulencja, której osobista przestrzeń wystarczała do szczęscia, a na turkanie tylko jęczała i spylała w kąt.
Z drugiej strony wyraźnie się lubią, siedzą sobie czasem razem na półeczce lub pod nią, wczoraj wlazły obie na wybiegu pod kocyk i się przytuliły oraz obsikały wszystko wokół, bo wiadomo, ogórek plus urosept równa się alarm przeciwpowodziowy.

Wczoraj kupiłam więc Dagu Nature, Beaphar extra-vital dla koszatniczki oraz care plus dla szynszyli. Z tego ostatnie nawet idzie, środkowe tak sobie, Dagu Nature na razie wcale. Zainteresowanie ogólnie bardzo małe. Natomiast obie bardzo lubią Brit ,dla kosztniczek nie widziałam, ale świnkowy jest niskokaloryczny, więc chyba bez cukru? Jeszcze nie próbowałam science selective and Vadigranu w wersji granulowanej, ten w kostkach bardzo średnio schodzi. całą szafkę mam super karm, a baby na ogół tego nie chcą. Na samym sianie młodej trzymała nie będę.
W dodatku jak Grawisia jest głodna to robi się strasznie wredna i gania małą po klatce. Z tym, że mała już nie jest mała i zaraz się zacznie, jak się ex-włochata nie uspokoi. To nie Turbulencja, której osobista przestrzeń wystarczała do szczęscia, a na turkanie tylko jęczała i spylała w kąt.
Z drugiej strony wyraźnie się lubią, siedzą sobie czasem razem na półeczce lub pod nią, wczoraj wlazły obie na wybiegu pod kocyk i się przytuliły oraz obsikały wszystko wokół, bo wiadomo, ogórek plus urosept równa się alarm przeciwpowodziowy.
- sosnowa
- Posty: 15295
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
Re: Turbulencja[*], Grawitacja, Murgatroida i sunia Łata
na szczęście okazało się, że jedzonko dla koszy jest pycha. Tym samym problem raczej z głowy, zielone i tak daję im odruchowo jakby Turublencja żyła, czyli same zielone części, nic korzeniowego, plus pomidor. Odstawiłam tylko paprykę i natkę. Natkę to raczej na zawsze, biorąc pod uwagę złogi wapniowe, co do papryki, to zobaczymy, jak się sytuacja rozwinie.
Dziewczyny czasem na siebie turkają, ale często siedzą razem na półkach. Bo mamy dwie
dzięki instrukcji, jakiej udzieliła mi Marikaaa
Grzybol całkowicie znikł u obu
Dziewczyny czasem na siebie turkają, ale często siedzą razem na półkach. Bo mamy dwie


Grzybol całkowicie znikł u obu

- Marikaaa
- Posty: 424
- Rejestracja: 14 lut 2015, 19:04
- Miejscowość: W-wa
- Kontakt:
Re: Turbulencja[*], Grawitacja, Murgatroida i sunia Łata

Teraz: Grunia od 19.07.2023 + ...
Nasz wątek: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5805
Dawniej: Mała, Orzeszek, Czarnulka, Naleśnik, Nicek, Wicherek, Florek, Zdzisio, Grusia
Nasz wątek: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=5805

Dawniej: Mała, Orzeszek, Czarnulka, Naleśnik, Nicek, Wicherek, Florek, Zdzisio, Grusia