Witam
Znów pisze gdyż moja świnka znów się dziwnie zachowuje, dzisiaj idę z nią do weterynarza ale chciałbym żebyście też napisali mi swoja opinie gdyż w Koszalinie nie ma specjalisty co do świnek morskich a jednak jest to członek rodziny:
Objawy:
-Zachowanie takie jak na filmiku
-Duuuzo pije
-Często drapie uszy
-Raczej ma apetyt, siano, karma, warzywa dość szybko znikaja
-Często ma "tak jakby" chciała wymiotować a z tego co wiem świnki tego nie potrafia
-Lata po klatce (duza klata 120cm) tak jakby nie mogła zapanować nad głowa (trzęsie nią bardzo szybko, i szybko biega ale nie skacze do góry)
- Słysze ze leży w klatce i "otrzepuje" głowe
-Objawy od 2-3 dni
Czy to może być zapalenie ucha ? a może zeby ? Świnka miała już problemy z grzybica ale juz sie dawno pozbyliśmy sie.
https://www.youtube.com/embed/M5yz4xs18Ms
Proszę was o pomoc, bo nie wiem czy to coś poważnego i czy wyjdzie z tego
Problem z Uszami, oraz "padaczka"
Moderator: Dzima
Re: Problem z Uszami, oraz "padaczka"
zapewne wyjdzie z tego.To co widac na filmiku to najzwyczajniejszy ``popkorning```czyli swinka sie cieszy,jest zadowolona.Co do innych objawow,jak zwiekszone laknienie czy drapanie uszow to juz musisz udac sie do weterynarza.
Re: Problem z Uszami, oraz "padaczka"
Być może podskakiwanie na filmie nie jest oznaką radości, a irytacji. Śwince może nie podobać się, że tak ją dotykasz (szczególnie w tylnych partiach ciała). Trudno powiedzieć - czy wydaje przy tym jakieś odgłosy?
A bieganie po klatce faktycznie może wynikać z faktu, że rozpiera ją energia.
Z drapaniem najlepiej udać się do weta.
Co znaczy, że dużo pije? Ile ml dziennie?
A bieganie po klatce faktycznie może wynikać z faktu, że rozpiera ją energia.
Z drapaniem najlepiej udać się do weta.
Co znaczy, że dużo pije? Ile ml dziennie?
Re: Problem z Uszami, oraz "padaczka"
OK jestem po wizycie u weta. Obejrzał ja z każdej strony, zbadał temp. czy jest w ciąży, uzębienie, itp naprawdę siedział dobre 30 min. I stwierdził ze świnka jest zdrowa jak koń, a jeśli chodzi o drapanie przepisał dał kropelki do wcierania ale to tylko profilaktycznie, bo swędzenie może być spowodowane lnieniem na lato. A co do picia do jakieś 120ml i wydaje mi się ze poprostu się bawiła z nudów
- martu.ha
- Posty: 1642
- Rejestracja: 31 lip 2013, 14:32
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Problem z Uszami, oraz "padaczka"
w przypadku drapania się po uszach i trzepania głową polecam wykonać:
1. ogląd kanałów usznych wziernikiem
2. pobranie wydzieliny usznej i obejrzenie jej pod mikroskopem na obecność świerzba, ewentualnie zbadać na grzybicę
3. jeśli te czynności nic nie wykażą RTG głowy
Mam świnka po przebytym zapaleniu ucha wewnętrznego i ma podobne objawy, no może poza tym piciem, bo ten nie pije wcale.
1. ogląd kanałów usznych wziernikiem
2. pobranie wydzieliny usznej i obejrzenie jej pod mikroskopem na obecność świerzba, ewentualnie zbadać na grzybicę
3. jeśli te czynności nic nie wykażą RTG głowy
Mam świnka po przebytym zapaleniu ucha wewnętrznego i ma podobne objawy, no może poza tym piciem, bo ten nie pije wcale.
- pucka69
- Wiceprezes ds. finansowych
- Posty: 13512
- Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
- Miejscowość: Warszawa - Ursynów
- Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
- Kontakt:
- martu.ha
- Posty: 1642
- Rejestracja: 31 lip 2013, 14:32
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Problem z Uszami, oraz "padaczka"
oczywiście, czemu nie. Mój Fred miał, bardzo opornie się leczy, lubi wilgoć i ciepełko w uszkach. I to jest gatunek nie bytujący na skórze owłosionej - tylko w uszach. Bezyl miał pobieraną wydzielinę z uszu kilkakrotnie i bardzo dokładnie badaną - właśnie, aby świerzba wykluczyć
swoją drogą - co do tego linienia na lato... pierwsze słyszę. Świnki pochodzą z klimatu, gdzie zima nie występuje, nie mają podsierstka i na lato nie linieją, w przeciwieństwie do chociażby królików.
swoją drogą - co do tego linienia na lato... pierwsze słyszę. Świnki pochodzą z klimatu, gdzie zima nie występuje, nie mają podsierstka i na lato nie linieją, w przeciwieństwie do chociażby królików.
Re: Problem z Uszami, oraz "padaczka"
moze "lnieniem" tego nie mozna nazwać tak jak u psów czy kotów, u niej to pare włosków. U mnie w Koszalinie największym problemem jest brak specjalisty do gryzoni, chyba bede zmuszony pojechać do Szczecina do specjalisty. Ale nie wygoda na chora, dużo je, nie marudzi, prosi o wyjście z klatki jutro się przejdę z nią do drugiego weterynarza tym razem do lecznicy.