Markiza, Czarna [*] i Knedel - w trakcie leczenia

[pucka69]

Czeskie knedliki są albo bułczane albo bramborowe

[sosnowa]

Brzmi apetycznie i z humorem, super imiona. A gdyby ktoś uznał, że markiza to tytuł szlachecki, to też pasuje, bo ona ma taką arystokratyczną etolę

[DankaPawlak]

Ja bym ją nazwała klasycznie po świnkowemu: Pysia

Markiza jakoś mi nie pasuje do takiej fajnej świnki - już szybciej Karmelka albo Tofcia

[porcella]

Markiza ma przede wszystkim pasować do innej świnki bo bez towarzystwa usycha.
Czekamy na wiadomości w tej sprawie.

Knedel za to zaczyna zarastać na wygolonym zadku, boby już dobre, oko sie poprawia, generalnie dr Judyta mówi, że prosiak może iść do DT.
Kto chętny na samczyka ??? To taki miły pan w średnim wieku

[martu.ha]

Markiza już u mnie. Na razie się aklimatyzuje. Jest dość oszołomiona, ale powoli ogarnia się. Człowieków się nie boi, apetyt tak sobie powiedziałabym, ale trochę skubie. No oprócz sałaty rzymskiej, którą wczoraj opędzlowała ze 4 wielkie liście
Z leków na razie ma tylko przymoczki pazurków z imawerolu, witaminę C i immunoglucan, ewentualnie flora (chociaż bobki ładne).
Od razu zajęła strategiczną pozycję na posłanku, o które zaczęły się małe przepychanki z Prunelką, więc posłanko musiało zostać na razie usunięte. Dziewczyny póki co są rozdarte między ciekawością, strachem a zazdrością, ale agresji nie ma, więc pozostawiam sprawy własnemu biegowi. Myślę, że wzajemne towarzystwo wpływa korzystnie na obie panienki. Prunelka - największy niejadek na świecie, odkryła, że cudza marchewka smakuje o niebo lepiej, niż własna

[pucka69]

Ojej, razem są? A to pewnie Prunelka zdziwiona
No i sakramentalne pytanie - czy Markiza chce norkę i ewentualnie w jakim kolorze.

[martu.ha]

Prunelka zdziwiona, że istnieją świnki, które jej nie gryzą Śnieżka...
Na razie norki nie dostaje, coby zmniejszyć możliwość konfliktu, ale jak będziesz robiła to coś pasującego do biszkoptu prosimy

[porcella]

Och, to by było świetnie!

[martu.ha]

No i niestety Markiza potraktowała Pru zębem, ale bez obrażeń, więc jeszcze próbujemy.
Tylko tak się pozwoliła złapać - zza kulki z sianem

[porcella]

oj tam, jeden dziab