On jest ulubiony prawie wszystkich a największy z niego paskud

Niby się boi, niby nie lubi być głaskany i brany na ręce a dziś mnie męczył od rana i wołał, krzyczał na mnie odkąd wstałam i za kraty szarpał a później wyjęty się tulał i biegał pod kołdrą jak wariat a chwilę później łeb spod niej wysuwał i wpychał pod rękę do głaskania, po czym uciekał jakbym mu coś zrobiła i znów biegał pod kołdrą skacząc mi przez nogi i smyrając w stopy

Za nim się nie da nadążyć ani mu dogodzić, indywidualista jak Tasman ale do tego świnko-samotnik.
Za budowanie zagrody się jeszcze nie zabraliśmy, materiały leżą w garażu i czekają na wolną chwilę (możliwe, że wtorek-środa nadejdzie ta chwila) ale właśnie zauważyłam ogłoszenie w sprzedam/oddam które przypomina nasz zamysł o takie o
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... 23#p237123 prawie identyczne materiały mamy zakupione tyle, że u nas ma być kratka zamiast pleksi i jakoś zorganizowane wyjście (jeszcze nie wiemy jak)
