

Moderator: pastuszek
martuś pisze:Nala nie ma problemu ze spacerami na panelach natomiast Nutka zawsze tak śmiesznie przeskakujeJak chcą iść do kuchni wyżebrać nadprogramowe jedzenie to muszą iść i po panelach i po płytkach
DokładnieInez pisze:martuś pisze:Nala nie ma problemu ze spacerami na panelach natomiast Nutka zawsze tak śmiesznie przeskakujeJak chcą iść do kuchni wyżebrać nadprogramowe jedzenie to muszą iść i po panelach i po płytkach
I wtedy im jakby mniej przeszkadzają :laugh:laugh:
Uśmialiśmy się z Marcinem jak dzikie świrykatiusha pisze:Jak ja się uśmiecham, jak widzę prosie sterczące na granicy: dywanu, maty, drybeda i wyciągające nosy i podejmujące decyzję: "Skaczemy w tą odchłań???....Duża mówi, że to PODŁOGA...
"
Jak moje dziewczynki [*] były małe i biegały po całym domu to najbardziej lubiły z przyczajki dopaść piankowe klapki mojego męża. On siedział z lapkiem a one w międzyczasie "upiększały" jego klapkikatiusha pisze:Ja zauważyłam, że moje tylko czekają na "wolną chatę" i heja!!! Chociaż teraz łazikują nawet między nogami