Jejku, jej! Ja nic nie wiedziałam, że tyle się tu zdarzyło! Sosnowa, bardzo współczuję straty Turbuli. Naprawdę, bardzo bardzo. I gratuluję nowego członka stada, bardzo urodziwa świnkopanienka.
Wieści mam nadspodziewane. Po minutowym łączeniu polegającym na tym, że Grawisia tak zaturkotała i zakręciła kuprem, dziewczyny odbyły fantastyczny wybieg z leżeniem w jednym tunelu, obecnie gadają sobie przy sianku i jarmużu w jednej klatce. Agresja na poziomie zero.
Trzymajcie