Nowe spojrzenie na zachowanie świnek
Moderator: Pulpecja
- Asita
- Posty: 9429
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Nowe spojrzenie na zachowanie świnek
Ja poczułam ulgę po przeczytaniu... Patrzyłam na zdjęcia innych świnek na forum i zazdrościłam przytulanek, miśków ułożonych i śpiących obok siebie itp. Myślałam, że mam mało społeczne świnki (społeczne w odniesieniu do ludzi...). Moje nigdy nie spały dotykając się, pierwsze kilka fot mam jak Żurek "ochraniał" małego Alfreda, ale to było w chwilach stresu dla nich (jak wyjmowałam do sprzątania). Teraz absolutnie jeden nie może dotknąć drugiego, bo drugi się irytuje. Jak wpadną w kłąb siana i niechcący się dotkną, to następuje chwila milczącego napięcia po czym któryś wybiega na drugi koniec zagrody. Natomiast miziania nie lubią. Nie lubią. Podnoszenia nie lubią. Czasem, jak są zaspane, to łatwo złapać, ale jak nie śpią, to bez pogoni się nie obejdzie. Potem dziki kwik przy podnoszeniu. Na rękach Żurek zamiera (i wiem już, że się pogodził ze swoją śmiercią....) a Alfredo próbuje jeszcze walczyć: odpycha główką, wyrywa się, czasem podgryza, dyszy, jakbym go dusiła.... Faktem jest, że jak tylko zobaczyłam, że one raczej nie chcą mieć ze mną do czynienia, do stałam się obserwatorem. Wywlekam tylko to zabiegów. Czasem, jak już naprawdę nie mogę wytrzymać i muszę pomiziać, to wywlekam... Czuję, że nie lubią, ale ja muszę... 30 sekund miziam i przytulam i puszczam wolno. Nigdy się żaden misiek nie zastanawia, od razu biegnie do domu. Pozostawiłam im własny świnkowy świat. PS. sprezentowałam im kapciochy od Pastuszka, nie chcą... Trochę powąchają, ale żaden nie wlazł, a jak wkładam na siłę (nie mogłam wytrzymać, musiałam sprawdzić, czy w środku im nie będzie dobrze...) to trochę popatrzą i wyłażą... Wnioskuję, że to są jakieś takie świnki, co to z ludzkiego świata nic nie chcą... Polarkowych kapciochów też nie...
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Re: Nowe spojrzenie na zachowanie świnek
Asita, jeśli Cię to pocieszy w jakiś sposób, to ja moją świnkę już oswojoną oswajałam do siebie przez ponad pół roku. To było wiele miesięcy ciągłego brania, codziennego. Na początku tylko leżała mi na brzuchu, nakryta kocykiem i bojąca się, nie dotykałam jej. Po jakimś czasie rozluźniła się i wywalała nóżki. Więc zaczęłam dotykać, delikatnie głaskać tylko po głowie, wszystko pod kocem. Potem już mogła być "pokazana". Teraz w zasadzie mogę z nią zrobić wszystko, obracać, leży u mnie na pleckach, normalnie, z wywalonymi stopami, mogę ją głaskać a ona zasypia.
Kwestia tego, jak bardzo człowiek ma potrzebę wejść do świnkowego świata. Z drugą świnką mi się tak nie udało. Z trzecią zobaczymy
A ile masz te kapciochy? Jak ja np. dałam prosiakom kapciochy to w tyłkach je miały przez pierwsze kilka dni, a teraz jest wielka miłość.
Kwestia tego, jak bardzo człowiek ma potrzebę wejść do świnkowego świata. Z drugą świnką mi się tak nie udało. Z trzecią zobaczymy
A ile masz te kapciochy? Jak ja np. dałam prosiakom kapciochy to w tyłkach je miały przez pierwsze kilka dni, a teraz jest wielka miłość.
- Asita
- Posty: 9429
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Nowe spojrzenie na zachowanie świnek
Dwa tygodnie mam kapciochy, leżą na dywanie przed ich zagrodą, więc co dzień po południu, jak mają otwierane to mogą je wykorzystać. Kiedyś nawalę tam siana do środka i może wlezą. Ale już na siłę nie będę tam ich wciskać.... Co do 'oswajania', to jak już zrozumiałam, że miśki świetnie się czują we własnym towarzystwie, to dałam im spokój. Bardzo lubię na nie patrzeć, nawet jak tylko śpią i nic nie robią. Leżę przed zagrodą i się gapię 2 godziny.... Najważniejsze żeby się niepotrzebnie mną nie stresowały. A w krytycznych momentach troszkę je pomiziam i mi musi starczyć. Mam jednak nadzieję, że z kapciochów będzie pożytek....
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Re: Nowe spojrzenie na zachowanie świnek
Juz dawno zauwazylam, ze wiekszosc moich swinek nie lubi miziania a jak juz pozwola mi sie miziac to za cos. Np za jedzenie, ale np wiedza ze jak za chwilke je wypuszcze.
Moj Alf odpycha moja reke, a jak to nie pomoze to burczy na mnie, robi traktora. Tak samo burczy jak nie podobaja mu sie rozne dzwieki, np jak cos mi spadnie.
Przeciwienstwem jest Lewis ktory az sie rozklada i chrzaka jak go glaszcze. Teraz sie zastanawiam czy chrzakanie jest aktem zadowolenia? Bo moze zle to odbieram...Moje swinie jak chodza po pokoju to tak samo chrzakaja.
Moj Alf odpycha moja reke, a jak to nie pomoze to burczy na mnie, robi traktora. Tak samo burczy jak nie podobaja mu sie rozne dzwieki, np jak cos mi spadnie.
Przeciwienstwem jest Lewis ktory az sie rozklada i chrzaka jak go glaszcze. Teraz sie zastanawiam czy chrzakanie jest aktem zadowolenia? Bo moze zle to odbieram...Moje swinie jak chodza po pokoju to tak samo chrzakaja.
- Asita
- Posty: 9429
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Nowe spojrzenie na zachowanie świnek
Hm,już myślałam, że Twój Alf i mój Alfredo to jacyś krewniacy....zachowanie mają to samo ale potem zobaczyłam u Ciebie fotkę i jednak nie... Co to znaczy chrząkanie? Podobne do ćwierkania, burkania czy raczej "czeczotkowania" ząbkami?
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Re: Nowe spojrzenie na zachowanie świnek
Asita nie wiesz jak normalne swinie chrumkaja? Nasze tak podobnie. Mam nadzieje, ze to oznaka zadowolenia bo one tak robie caly czas.
- Asita
- Posty: 9429
- Rejestracja: 18 lut 2015, 18:11
- Miejscowość: Sopot
- Kontakt:
Re: Nowe spojrzenie na zachowanie świnek
Kurcze, no zwykłe świnie to wiem, ale jakoś u naszych to nie słyszałam tego dźwięku.... Chrumkanie mówisz? Może to rzeczywiście oznaka jakiegoś innego rodzaju zadowolenia...
Moje myszaki http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =55&t=4152
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami
Żurek i Alfredzik na zawsze pozostaną z nami