Krotka fotorelacja ostatnich dni:)
na poczatek - pierwszy wieczor Kiko alpinista, gdy jeszcze byl duuzy pasnik
Przyjaźń trwa, zawsze mozna poniuchać kolegę
Przepraszam, zastałem Jolkę?
Wolnoć Tomku w swoim domku-Kiko i Łatek+ bobek

po burzliwych próbach przebywania w jednym powiększonym domku, pojawił sie drugi tymczasowy(ciekawe na jak długo

) Panowie mają na szczęście tyle rozsądku że domków nie zżerają ( az się dziwie przy takim spuściku)

No i kilka słit foci hehehe

szczotka mydelniczka sprawdzila sie u córci to i Kiko zadowolony

no i na koniec przy kolacji- zgodnie i miło
Wiem, wiem że zdjęcia moglyby byc lepsze przy takich wspanialych modelach ale poki co staramy sie ich zbytnio nie zmęczyc:) Są kochanymi pieszczochami, ktorzy nam świat przewrocili do góry nogami- teraz nam żaden bobek nie straszny byleby jedna lub druga mordka na nas tak słodko zerkneła. Pierwszy kontakt z dzieciakami nie obyl sie bez chrztu bojowego ( mimo podkladow itd)-atak sikowo- bobkowy na mojego młodszego syna- a on ze stoickim spokojem ( co nas bardzo pozytywnie zaskoczyl) powiedzial ze musi sie przebrac i kazdemu może sie zdarzyc

-ciekawe czy dla siostry też byłby taki wyrozumialy. Na szczęscie siostra starsza i z toalety korzystac juz umie heheh.
Pozdrawiamy was serdecznie i jeszcze raz dziekujemy szczegolnie tym bez ktorych by sie nie udalo:)