są i wyniki..
wątroba i nerki ok, tarczyca.. wskaźniki przekroczone dwukrotnie. Dr mówi że to nadczynność (u ludzi jak przekroczone, to niedoczynność, widać zwierze mają inaczej albo to nie było TSH

ja w tym stresie nawet nie pytałam o szczegóły).
także dziś wracając z żółwikiem jedziemy po receptę.. a za dwa tygodnie znów na kujkę.. Małż niepocieszony.. stwierdził, że z dwojga złego wolałby niedoczynność.. oszczędzilibyśmy na lekach bo oddawałabym jej swoje
