Moje świnie zwariowały
Wiewiórek chyba dojrzewa i mu odbija najnormalniej, nawet nie to, że się stawia Geronimo, bo to akurat widać, że ma respekt ale zaczepia go strasznie a Gery chce trochę spokoju i wkurza go, że mały biega naspeedowany po klatce i nos do niego pcha więc się odgryza i futro lata w powietrzu

Wypuściłam Wiewiórka żeby pobiegał po pokoju ale Geronimo nie bardzo mogę, bo wskoczy Tasmanowi do chorobówki, więc mały z braku kolegi do pobiegania zaczepia Taśka a ten strzela zębami w kratki

Wyszłam na chwilę do toalety, wracam patrze a Tasman wyskoczył z wybiegu i przeskoczył na wybieg przy klatce jego i Onyxa

dobrze, że nie na pokój gdzie biega Wiewiór, bo by go pewnie zjadł.. No się łobuzów z oczu spuścić na chwilę nie da

Wsadziłabym Taśka do Onyxa z powrotem żeby Wiewiór z Geronimo pobiegali ale też się nie da tak po prostu, bo Tasiek ustawia najpierw Onyxa więc muszą zostać puszczeni najpierw na pokój i jak się już dogadają sami pójść do klatki, bo inaczej sobie krzywdę zrobią w klatce.. ehh..