Roy jednak nadal wolny, Artu-
baaardzo wstępnie zarezerwowany.
Wszystko zależy od tego, czy dogada się z namolnym kolegą. Zobaczymy, czy z tego coś wyjdzie..
Jeśli chodzi o Roya- robi postepki w oswajaniu- podchodzi po jedzenie do krat, daje się nawet pogłaskać po nosku
Ucieka przed braniem na ręce- ale po chwili już pięknie leży i daje się głaskać. Myślę nawet, że bardzo to lubi.
Na wybiegu coraz odważniej zwiedza wszystkie zakamarki (kiedy myśli, że nikt nie widzi

)
Na pewno potrzebuje spokojnego domku, w którym będzie mógł się oswajać w swoim tempie.
Wyrasta na pięknego, długowłosego prosia.