My też bardzo dziękujemy za wizytę i cenne rady Czekamy na dziewczyny,tylko ten transport nas martwi,bo nikt z naszych znajomych niestety nie wybiera się w szczecińskie strony:-( A jak się mają mamuśki i maleństwa?
pozdrawiamy wszystkich hmm ...jak są"szczurnięci" to tu chyba wypadałoby napisać "prośniętych" Ju.
Domek będzie super. Czuję i wiem heheh Dziewczynki pojechały dzisiaj z Patrycją do Stargardu a jutro jadą do Warszawy i jutrzejszą noc spędzą w nowym domku.
Nie ukrywam, wyłam za nimi i ciężko było mi się z nimi rozstać. Były u mnie 3 miesiące, urodziły i odchowały dzieci.
Jola z Ciri jakby nie zauważyły, że mamusie wyjechały i biegają w najlepsze. I miej tu człowieku dzieci
Dziewczynki są prześliczne:-)nie wiem kto był bardziej zestresowany -my czy one;-),podobno dzielnie zniosły podróż, w domu,przełożone do klatki- dały dyla do domku, przez pierwszą godzinę prawie się nie ruszały-bidulki,ale później szybko zaczęły zwiedzać klatkę,wcinać sianko i warzywka. Na razie nie są zachwycone zbyt bliskim kontaktem z nami,ale przestały zwiewać jak jestesmy w pobliżu.Także jak na początek chyba nie jest źle:-)Postaramy się niebawem dołączyc jakies fotki.B.się cieszymy,że dziewcxyny są już u nas,bo mimo to że mamy 3 dzieci,to dom bez zwierzaków to jakiś taki niepełny dom.No.a teraz się wypełnił:-)