Puchate Siły znowu we dwoje

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23201
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Turbulencja, Grawitacja i sunia Łatka Puchate Siły Przy

Post autor: porcella »

ajajaj! zdrowia dla dwu i czteronożnych :) :ok:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja, Grawitacja i sunia Łatka Puchate Siły Przy

Post autor: sosnowa »

Dzięki.
Turbula waży 1260 :o spadła bardzo, ostatnio było 1400. Zaczynam się martwić, czy nie za szybko? Je to samo co przedtem, dużo lepiej niż jesienią. No i boby bardzo nieciekawe nadal. Linieje mniej, ale nadal. Dostała od dr Kasi amivit, ale i wcześniej jej to dawałam, jak Grawisia brała w czasie grzyba. Musiałam przeliczyć dawkę euthyroxu na nowo.
Zbieranie próbek kału Łaty jest przebojem, zwłaszcza padanie na kolana przed dymiącym stosikiem na trawniku, potem to już można zajmować się czyszczeniem wybiegu dla słoni :szczerbaty: :mrgreen: wszelkie zabiegi okołoświnkowe przy tym to można robić jedna ręką, a drugą kanapkę trzymać. Nie przesadzam.
hanel3

Re: Turbulencja, Grawitacja i sunia Łatka Puchate Siły Przy

Post autor: hanel3 »

To przedostatnie zdanie ,mnie rozwaliło :laugh: wiem o czym mówisz.. :roll:
katiusha

Re: Turbulencja, Grawitacja i sunia Łatka Puchate Siły Przy

Post autor: katiusha »

Z boku musisz wyglądać dość egzotycznie, grzebiąc w kupce na klęczkach :szczerbaty:
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja, Grawitacja i sunia Łatka Puchate Siły Przy

Post autor: sosnowa »

:laugh:
Na szczęście odbywa się to zwykle bladym świtem, kiedy oprócz mnie na osiedlu widać głównie innych zaspanych właścicieli psów (niejednokrotnie w piżamach pod paltami, w sensie nie psy oczywiście) oraz sunących do roboty niemniej zaspanych nieszczęśników, którym i tak wszystko jedno, bo głównie ich martwi jak się przez Wisłę przedostaną w obliczu sfajczenia się Mostu Łazienkowskiego
Jednym słowem hardcore :szczerbaty:
Ostatnio zmieniony 18 lut 2015, 20:07 przez sosnowa, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23201
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Turbulencja, Grawitacja i sunia Łatka Puchate Siły Przy

Post autor: porcella »

Taaaaa. Jednak oczy duszy mojej pieszczą w sobie ten widok :rotfl:
i podzielam odczucia, tez miałam psa, a ten pies mial kiedyś psi tyfus, który w dodatku przeżył. Łatwo nie było. :tired:
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja, Grawitacja i sunia Łatka Puchate Siły Przy

Post autor: sosnowa »

jak moja Tina [*] miała otwarte ropomacicze, to trzeba było wymienić tapczan. Tego samego dnia. Też wtedy przeżyła i było warto.
Miłasia
Posty: 2855
Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
Miejscowość: Włocławek
Kontakt:

Re: Turbulencja, Grawitacja i sunia Łatka Puchate Siły Przy

Post autor: Miłasia »

Dużo zdrówka dla wszystkich :fingerscrossed: , nas też ostatnio rodzinnie dopadł wirus, taki sezon :pocieszacz:
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja, Grawitacja i sunia Łatka Puchate Siły Przy

Post autor: sosnowa »

Zebrało mi się na konsultację endokrynologiczną zaśmiecającą wątek Rambusia, Kimera potwierdza tam moje obawy, że dawka hormonów dla Turbuli jest niepokojąco wysoka. Od tygodnia na własną rękę daję jej tylko raz dziennie, bo chciałam zobaczyć, czy linienie mija.Mija. Planowałam wrócić do zapisanej dawki, także celem obserwacji, ale chyba bez eksperymentów skonsultuję się z dr Judytą. Mam doświadczenie w ekwilibrystyce dawkowania euthyroxu u ludzi, konkretnie u siebie, ostatnio schodziłam z dawki 175 na 150, ale ja ważę znacznie więcej niż Turbulencja :laugh:

Wczoraj miała też miejsce iście filmowa dekonspira, co nie Aśka? :rotfl: :rotfl: :rotfl:
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15295
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Turbulencja, Grawitacja i sunia Łatka Puchate Siły Przy

Post autor: sosnowa »

Turbula waży 1226 nie linieje,jest na połowie dawki, w pn idziemy do mv :D
Łata nie ma ani lamblii, ani żadnych innych pasożytów, oznacza to, że stan zapalny i brzydkie wyniki wątroby mają inną przyczynę. Też idziemy w pn do mv.
Cała czarno-biała szajka ma się dobrze
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”