
Mam taki dziwny problem. Otóż pisałam na starej caviarni (to było w grudniu) o tym samy problemie. Tosię od czasu do czasu tak jakby coś ,,pukało" od środka. Na obie strony jakby kopało. Mogę jeszcze porównać to do drgawek ale nie dosłownie. Gdy pisałam to w grudniu to wszyscy pisali, ze jest w ciąży itp. Racja za 2 miesiące urodziła Neskę. Problem znikł (przynajmniej ja tego nie zauważyłam) Wczoraj gdy ją głaskałam, nagle Tosia się zerwała i też tak ja ,,pukało'' od środka (tak trochę na grzbiecie i po bokach). Teraz się zastanawiam co to może być.
 W ciąży nie jest (na 100% bo Neska to babka
 W ciąży nie jest (na 100% bo Neska to babka  ). Tosia ma prawie rok.
). Tosia ma prawie rok.Może jakieś problemy z sercem? Ogółem zachowuje się jak zawsze, je, pije bobczy, popcorninguje...
Z góry dziękuję za rady
 I jak będzie potrzeba to pójdę do weta.
 I jak będzie potrzeba to pójdę do weta.

 Na poprzednim forum był wątek o krztuszeniu się...Moja Nala jak była mała to tak robiła (nie zawsze) po witaminie C. Weci zbytnio też nie wiedzą co to jest bo jak badają to wszystko ze świnką jest ok
 Na poprzednim forum był wątek o krztuszeniu się...Moja Nala jak była mała to tak robiła (nie zawsze) po witaminie C. Weci zbytnio też nie wiedzą co to jest bo jak badają to wszystko ze świnką jest ok 
