Kładzie się w kuwecie, albo pod mostkiem i śpi. I biada temu, co naruszy sen Lorda.
Zresztą to wszystko przeszłość i zapewne przyszłość, bowiem doznałam tzw lumbago, korzonków, hexenszusu, czy jak się to nazywa, i gdyby nie litość Pucki, to Loczek i maluchy zwiędłyby od smrodu

bowiem ja sie niestety nie zginam w ogóle, więc nie siadam, bobym nie wstała, no chyba, że przy stole. No więc na razie mamy czas bezwybiegowy, nie poradzisz nic, bracie mój.