Natasza pisze:

Piękne... Uwielbiam patrzeć na śpiące świnki.
Co do pracy to solidaryzuję się z Tobą. W czwartek dowiedziałam się, że od piątku mam szkolenie. Temat cholernie trudny i obszerny. Ponieważ w pracy mamy cyrk to okroili nam jeszcze czas szkolenia. Do tego szkolenia są tylko od 8 a mi zależało, żeby w następnym tygodniu pracować od 17 bo dzieci ferie mają. Tym sposobem przez tydzień nie mam co zrobić z dziećmi. W piątek dołożyli mi kolejny zakres materiału i powiedzieli, że w poniedziałek z tego będzie egzamin i jeszcze jakiś ważniak z Komisji Nadzoru Finansowego przyjeżdża nas nadzorować. Po prostu bosko.
Ale co by nie było, że tylko dziamiemy. Natasza co nas nie zabije to nas wzmocni. Damy radę i będzie ok. Jak Ci naprawdę źle w pracy to za wszelką cenę znajdź sobie jakikolwiek pozytywny aspekt tej pracy (ja w momencie krytycznym jak autentycznie wyłam idąc do pracy stwierdziłam, że dla ludzi z którymi pracuję warto tam iść).
Poza tym Kochana co tam z Twoim sklepem? Ja już nie mogę się doczekać bo w jefnym miejscu będę mogła wszystko kupić. We mnie masz pewnego klienta.
Dowiedz się czy masz szansę na uzyskanie kasy na własną działalność. Są województwa gdzie można dostać 40 000.