Tola, Jantar, Pontus, Loczek, Anemon, Jogi, Entropia, Cieciorek, Zetros

[bziki2]

Dla Toli

[Iwa]

Dla Toli

[diefenbaker]

Brak słów... nie zaglądałam na forum jakiś czas, ale nie spodziewałam się takich wieści... Tola nacierpiała się w swoim świnkowym życiu.., ale ostatnie lata spędziła najlepiej jak można było, pod troskliwą opieką... Porcello i Pontusie daliście jej dużo szczęścia i Tola na pewno by chciała, żebyście Wy również byli szczęśliwi.., tak jak ona teraz na zielonej łące...

[porcella]

Dzisiaj wieczorem, bardzo spokojnie, przytulony do Pontusa, który ogrzewał go do końca, podreptał na zieloną łąkę Jantar, moja ulubiona Kurka...
Chorował paskudnie kilka dni, dr Kasia i wszystkie Panie z Medicavetu zrobiły wszystko, co było możliwe, nie reagował na leki, nie dał rady, ale ostatnie godziny były spokojne, zgasł, pożegnaliśmy się wczoraj, dzisiaj nie zdążyłam, odszedł tuz przed moim przyjściem.

Na oko - siódme nieszczęście, krzywy, niezdarny, ze zdeformowanymi łapkami... Pewnie było to kiedyś ulubione czyjeś zwierzątko, bo bardzo był oswojony i pieszczotliwy, ale się znudził i wylądował w kurniku, z którego został wyciągnięty jakoś podstępem. W listopadzie 2013 przyjechał z Pomorza do Elurina, podczas zabiegu usuwania tłuszczaka usiłował odejść, ale został siłą przytrzymany i odchuchany przez Elurina i jego Mamę. Po odejściu Toli został towarzyszem Pontusa - z tygodnia na tydzień chłopcy byli coraz bardziej zżyci. Jantar nauczył się wchodzić na półkę i domek, rano wychodził na środek pokoju, drepcząc zabawnie i gadał, gadał, gadał... czasami gdakał jak kurka za to na rekach, na kolanach - samo szczęście, samo uczucie, kocie pomruki.
Będzie mi go bardzo brakowało.
I Pontusowi też.

[Cynthia]

Bardzo współczuję porcello

[pucka69]

Jantarku, ech, chłopie, myslałam że jednak dasz radę

[Jack Daniel's]

[jolka]

Jantar, a ja tak trzymałam kciuki, nic to nie dało.. dlaczego? świnko kochana dla CIEBIE SŁONKO płaczę sobie , ale ty malenki już nie cierpisz, juz nie boli

[kimera]

Ojej, biedactwo... Jednak nie dał rady. Co kilka godzin zaglądałam do wątku, w nadziei mimo wszystko na szczęśliwe zakończenie.
Współczuję wam bardzo.

[silje]

Bardzo współczuję Porcello ..
Dla Jantara
Ten ostatni rok był pewnie najpiękniejszym okresem w jego życiu.