Wszędzie za granicą takie cudeńka sprzedają a u nas nic w sklepach nie ma, zresztą nie tylko dla zwierząt, ja np. bielizny kupić nie mogę, bo wykraczam poza skale 
i tak jest lepiej niż było i teraz coś tam się przez internet da zamówić, no tyle, że bielizny dopóki nie przymierzysz to nie wiesz czy dobra, więc z reguły kończy się wymianą na inny rozmiar, nawet jak producent sprawdzony, bo co model to inny. Wracają do zwierzęcych produktów to choćby dry bedów tyle pięknych wzorów mają w innych krajach a u nas ledwo dostać można cokolwiek ehh.. a tyle by się chciało dla tych naszych maluchów kupić pięknych rzeczy 
Przygotowana to ty jesteś chyba lepiej niż ktokolwiek kiedykolwiek
Ja tam z Czarnym tylko czekałam do następnego dnia po przyjeździe ale to tylko dlatego, że najpierw go kąpałam i chciałam żeby swój zapach odzyskał przed łączeniem, a Wiewiórka od razu wrzuciłam na wybieg z Geronimo i po 15 minutach był spokój
Nie będę łączyć od razu, bo Amolika będzie w domu koło 23:00, a Staś bardzo chciałby być świadkiem. Qrcze, kicham i kicham. Ta pogoda mnie dobija.Stanowczo protestuję przeciwko niemożności zobaczenia słońca!
dobre! 
cieszę się, że wszystko ok 
Tyle, że ja ani grama mięśni nie mam a Ty na pewno to co innego 