Hahaha... też tak robię, i to ze wszystkim. Patrzę liście rzodkiewki luzem, to ładuję do reklamówki 1 pęczek i wszystkie liście jakie znajdę, z kalafiorem i kalarepą to samo. Trochę się na mnie pani przy kasie gapi i pyta ile tego a ja 1 sztuka albo 1 pęczek, reszta liście

W Kaufie zawsze mi się udaje
Choć ostatnio miałam przygodę w Biedrze... weszłam, patrzę liście kalarepy, ale kalarepy nie widzę, to nie wiele myśląc buch te liście do koszyka. Pani do mnie przy kasie zdziwionym wzrokiem "a to co?" no to jej mówię ze liście były luzem to wziełam dla świnek, a ona do mnie że oni to mają na sztuki, na co wtrącił się pan za mną "te liście na sztuki są?" ona że nie, kalarepę z liśćmi na sztuki i jej się sztuki nie będą zgadzały

. To ja jej mówię że kalarepy nie było tylko te liście zostały. A ona swoje że "jej się sztuki nie będą zgadzały". Wkur**łam się i mówię "no skoro nie może mi pani podarować te kilka nędznych liści dla głodnych świnek morskich to proszę odłożyć". A ta Piii** odłożyła je na bok. Myślałam że zejdę
