✰Wojownicy Lilith✰ czteroświń(pięcio?)+kociu dwupak+tymczasy
Moderator: pastuszek
Regulamin forum
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
Tematy nie odwiedzane dłużej niż 90 dni będą usuwane.
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: ✰Wojownicy Geronimo i Tasman z Onyxem✰labo złotko już z
Wyniosłam Gerego z Wiewiórem do kuchni w nocy i nastał spokój.. Tasiek się nawrzeszczał na Gerego to się trochę uspokoił, a Gery z kolei w kuchni nie widzi Taśka to też spokojny.. Ciekawe na jak długo Tasiek do spokój tym razem Czarnemu
- Dzima
- Posty: 10093
- Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
- Miejscowość: Rogoźno
- Lokalizacja: Wielkopolskie
- Kontakt:
Re: ✰Wojownicy Geronimo i Tasman z Onyxem✰labo złotko już z
A to łobuzy
Jedyne rozwiązanie jakie mi przychodzi do głowy to rozdzielić ich na pokoje, dwójka w jednym dwójka w drugim. I z czasem ochłoną-mam nadzieje Oni po prostu za sobą nie przepadają, ale muszą siebie widzieć, żeby sobie pogrozić takie to jest świńskie myślenie...
Jedyne rozwiązanie jakie mi przychodzi do głowy to rozdzielić ich na pokoje, dwójka w jednym dwójka w drugim. I z czasem ochłoną-mam nadzieje Oni po prostu za sobą nie przepadają, ale muszą siebie widzieć, żeby sobie pogrozić takie to jest świńskie myślenie...
Pyrka
Za TM Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Za TM Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: ✰Wojownicy Geronimo i Tasman z Onyxem✰labo złotko już z
No ja właśnie widzę i to jest najgorsze, bo owszem nie widzę innego wyjścia jak wynieść jedną klatkę do kuchni. Tyle, że oni się nawołują.. i nie wiem co z tym zrobić, tym bardziej, że jak nie ma Gerego to Onyx od Taśka obrywa.. Pozatym najdziwniejsze jest to, że Tasiek jest ewidentnie smutny jak traci ze wzroku Gerego, myślę, że to dlatego, że oni od urodzenia zawsze byli razem lub chociaż w zasięgu swojego wzroku.
Myślę, że na razie zrobię tak, że Geronimo z Wiewiórem zostaną w kuchni a w najbliższym czasie nabędę spryskiwacz i wtedy ich spróbuję przerzucić do pokoju i będę siedzieć obserwować i psikać aż się nie uspokoją..
Myślę, że na razie zrobię tak, że Geronimo z Wiewiórem zostaną w kuchni a w najbliższym czasie nabędę spryskiwacz i wtedy ich spróbuję przerzucić do pokoju i będę siedzieć obserwować i psikać aż się nie uspokoją..
-
- Posty: 48
- Rejestracja: 20 sie 2014, 8:51
- Miejscowość: skierniewice
- Kontakt:
Re: ✰Wojownicy Geronimo i Tasman z Onyxem✰labo złotko już z
Przed. Narazie więcej świnek mi się nie zmieści. Te silverki też widziałam, rozkoszne maluszki. Pewnie za jakiś czas, gdy poogarniam wszystkie sprawy i doczytam więcej o świneczkach, to przygarnę jeszcze jakąś bidę.Tak myślałam patrząc na Felusia, że to od pani Ani Co do silverków to w sensie przed swoimi panami myślałaś czy teraz się nad 3 zastanawiasz? Bo u pani Ani było kilku takich panów z tego co widziałam
Lilith, a kiedy ty rozdzieliłaś Gerego i Tasmanka? Rzeczywiście było tak groźnie i krwawo?
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23132
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: ✰Wojownicy Geronimo i Tasman z Onyxem✰labo złotko już z
Mozliwe jest też, że przerwa w "widzeniu" bedzie musiala być naprawdę długa. U mnie podobnie zachowuje się Nicek - na widok obcego (Twój Wiewiór, teraz dwa laboranty) dostaje szału i zaczyna ganiac Norka.
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: ✰Wojownicy Geronimo i Tasman z Onyxem✰labo złotko już z
Oni od urodzenia byli razem ( Gery jest jeden dzień starszy od Taśka ale są z jednej hodowli i byli trzymani w grupie) najpierw się tulili, choć Tasiek nigdy nie był chętny za bardzo do tego, a później było coraz bardziej wrogie nastawienie, Tasiek podgryzał ciągle Gerego nawet nie wiedziałam, że tak mocno zauważyłam dopiero jak Gery nie wytrzymał i pobił się z Tasmanem do krwi ( rozcięta warga i nosek u Taśka), wyglądało, że Geremu nic nie jest ale jak zaczęłam go oglądać znalazłam na bokach pełno małych strupków, czyli Tasiek ciągle go maltretował. Taśka całego zakrwawionego wrzuciłam do koszyka jak się pogoił próbowałam ich łączyć nie dało rady Gery widząc Taśka wpada w furię.. próbowałam ich trzymać razem w klatce przedzielonej na pół to potrafili leżeć przez przedziałke przytuleni ale jak tylko nic ich nie odgradza to się robi z nich kłąb latający w powietrzu.. Kąpałam razem, to dopóki są mokrzy to się tulają ale im bardziej schną tym bardziej są agresywni względem siebie.. Wypuszczeni razem po pokoju próbują się dopaść i zjeść.. A ile to trwa.. Ta pierwsza bójka z poważnymi obrażeniami Taśka miała miejsce kiedy mieli około 4 miesiące teraz mają niecałe 9. Ja się boję ich puszczać, bo jak wtedy Tasiek miał rozwaloną wargę to się popłakałam, bałam się, że nie będzie przez to jadł a ja zupełnie nie wiedziałam wtedy co w takiej sytuacji robić, czym dokarmiać.. w dodatku mieszkam na zadupiu i po wszystko trzeba się wybrać do miasta (w którym też nic nie ma..), na szczęście Tasiek jadł sam i szybko się zgoiły jego rany, z tym, że na nosie w miejscu ciachnięcia nie ma włosków.
Ot taka to z nimi historia..
Porcela ale Tasiek nie reaguje tak na Wiewiórka tylko na Gerego, to samo było jak Taśka łączyłam z Onyxem, Gery leżał całymi dniami i się nie ruszał, dosłownie miał depresję.. A jak Tasman z Onyxem wrócili do klatki na przeciwko Geronimo to Tasiek go podburzył i Gery się wściekał a Tasman wtedy położył się spać i miał go gdzieś, jak Gery się zmęczył to dał sobie spokój ale trwało to całą noc.. Na ogół jest spokój dopóki Tasiek go nie zaczepia. Teraz szkoda mi było Wiewiórka i ich wyniosłam zamiast przeczekać.
Ot taka to z nimi historia..
Porcela ale Tasiek nie reaguje tak na Wiewiórka tylko na Gerego, to samo było jak Taśka łączyłam z Onyxem, Gery leżał całymi dniami i się nie ruszał, dosłownie miał depresję.. A jak Tasman z Onyxem wrócili do klatki na przeciwko Geronimo to Tasiek go podburzył i Gery się wściekał a Tasman wtedy położył się spać i miał go gdzieś, jak Gery się zmęczył to dał sobie spokój ale trwało to całą noc.. Na ogół jest spokój dopóki Tasiek go nie zaczepia. Teraz szkoda mi było Wiewiórka i ich wyniosłam zamiast przeczekać.
-
- Posty: 48
- Rejestracja: 20 sie 2014, 8:51
- Miejscowość: skierniewice
- Kontakt:
Re: ✰Wojownicy Geronimo i Tasman z Onyxem✰labo złotko już z
Jakbym w wielu kwestiach o swoich malcach czytała (pomiędzy moimi są 3 dni różnicy). Też się nawoływały (szczególnie Felek dostawał jakiegoś amoku gdy nie widział Teośka), też siedziały grzecznie przez kratki. Ale kłębiły się tylko na małych przestrzeniach, na większych udawało im się odskoczyć.
Nie dziwię Ci się, że masz uraz po tej rozciętej wardze, to zdaje się dość ukrwione miejsce.
Biedne prosiaczki, razem źle, osobno też nie dobrze.
Nie dziwię Ci się, że masz uraz po tej rozciętej wardze, to zdaje się dość ukrwione miejsce.
Biedne prosiaczki, razem źle, osobno też nie dobrze.
- Lilith88
- Posty: 4733
- Rejestracja: 11 lis 2014, 20:35
- Miejscowość: Gdańsk
- Kontakt:
Re: ✰Wojownicy Geronimo i Tasman z Onyxem✰labo złotko już z
Właśnie problem polega na tym, że one nawet nie próbują uciekać od siebie. Wydaje mi się, że to uraz po bójce one się siebie na wzajem boją do tego stopnia, że są przekonane, że jak się odwrócą od siebie to ten drugi napadnie na tego odwróconego, więc wolą pierwsze zaatakować..
Myślę, że tak jak pisałam spróbuje ze spryskiwaczem, a jak to nic nie da to jedna klatka do kuchni pójdzie na dłuższy czas.. albo na zawsze.. Tyle, że miały być zagrody na 1/3 pokoju zrobione dla chłopaków a tak cały plan się psuje..
Myślę, że tak jak pisałam spróbuje ze spryskiwaczem, a jak to nic nie da to jedna klatka do kuchni pójdzie na dłuższy czas.. albo na zawsze.. Tyle, że miały być zagrody na 1/3 pokoju zrobione dla chłopaków a tak cały plan się psuje..
- joaś
- Posty: 511
- Rejestracja: 13 sie 2014, 8:40
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: ✰Wojownicy Geronimo i Tasman z Onyxem✰labo złotko już z
Lilith, może im przejdzie jak będą trochę starsi? Na tyle, żeby chociaż mogli w jednym pokoju być - tak, żebyś mogła plan zrealizować. Teraz oni jeszcze przecież wciąż młodzieżowi, i jeszcze nowi koledzy się pojawiają - może po prostu dużo emocji w młodym świńskim świecie? Ja wiem, że przeczekiwanie nie zawsze jest najlepszą metodą, ale trzymam kciuki, żeby kiedyś się ogarnęli, przystojniaki
Chociaż faktycznie uważam, że sprowadzenie tam Dzimowej Szkatuły na tydzień załatwiłoby sprawę
To małe poczochrane jest wyjątkowo słodkie
Chociaż faktycznie uważam, że sprowadzenie tam Dzimowej Szkatuły na tydzień załatwiłoby sprawę
To małe poczochrane jest wyjątkowo słodkie
Elton i Bernie
viewtopic.php?f=55&t=3065&start=340
viewtopic.php?f=55&t=3065&start=340
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23132
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: ✰Wojownicy Geronimo i Tasman z Onyxem✰labo złotko już z
Lilith, mnie się wydaje, że raczej masz przechlapane Tzn oni dwaj już się wpędzili w taka niechęć wzajemną, że będą się głęboko nienawidzić już zawsze. Czasami tak bywa, raczej nie ma na to rady, chyba, że ktoś Ci coś poradzi, ale moje doświadczenia są właśnie takie. U mnie skończylo się to oddaniem Zajaca do adopcji (http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... zaj%C4%85c), bo i kastracja nie pomogła.