Ogólnie rozwój pleśni może być niewidoczny. Pierwsze objawy to najczęściej pylenie, potem zmiana zapachu, utrata koloru, czasami jeśli dołożą się do tego bakterie to podwyższona temperatura.
Przed wysyłką sprawdzam każdą kostkę, ale czasami nie wszystko się zauważy, niestety
Jeśli uratowane resztki siana nie pylą i mają świeży, ziołowy zapach - to nie powinno świnkom zaszkodzić.
Ogólnie rzadko się zdarza, żeby sianko się psuło w worku (jest on dopuszczony do kontaktu i przechowywania paszy) i być może jeszcze w czasie zbioru mogło być niedoschnięte i poszła infekcja.