Słuchajcie, moja Fufa - jak pisze Pour - to krewna tych świneczek i byłam z nią rok temu u weta, który zdjagnozował właśnie wadę serca (było za duże). Od tego czasu podaję jej codziennie 1/4 tabletki prilenal (2,5 mg) i wszystko jest ok. Koniecznie zbadajcie Renatkę a dla ślicznej Rozalki
W styczniu mamy wizytę umówioną z najlepszą kardiolog. Jeżeli coś nie tak będzie z sercem to na pewno weterynarz to wykryje.
Szkoda że nie wiedziałam, może Rozalia by żyła...
Fufa miała objawy: zaniepokoiły mnie takie dziwne, huczące dźwięki, jakby miała wodę w płucach. Nagrałam te dźwięki i poszłam do weterynarza który osłuchał świnkę i zrobił RTG. Na zdjęciu wyszło powiększone serduszko.
U Rozalii nic takiego nie zaobserwowałam. Ale ona była taka nieufna wobec ludzi, więc pewnie się dobrze kryła. U Reni na szczęście też takiego dźwięku nie usłyszałam. Mam nadzieję, że to dobrze świadczy.
[quote="pour"]Nie tylko Renie. Bylo mnostwo swinek w tym rzucie. Ruda u Martuhy, Ronja, Divja, Malenstwa na M, urodzone przez Malwine Wytrzeszcz, samczyki ktore urodzila Ronja Wylupka. Renia to cora Rudej ale ta samiczka o ktorej pisze Renika, to siostra i jak widac, tez ma wade. Trzeba powiadomić wlascicieli? Wszystkie byly u mnie, tylko Ronje dalam Kimerze. Aa i Byl jeszcze samczyk bialy , moze tez spokrewniony. Byl jeszcze Romus z Krakersem.Krakers juz nie żyje. One byly raczej z chowu wsobnego. Dostalam 5 swin a zrobilo sie ich z 15.[/quote