Ostatnio mi doktor ludzki, ale niegłupi, tłumaczył, że węgiel wcale nie wchłania toksyn, i raczej zalecał smectę - co się zresztą zgadza z zaleceniami wielu wetów.
Nie pamiętam dawkowania dla świnek, ale to zdaje się było dla dużej świnki 1/3 torebki proszku rozpuszczone w wodzie 1 raz dziennie. Przedawkowanie nie jest groźne.
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... ta#p131137
Biegunki i miękkie bobki
Moderator: Dzima
- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23114
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Biegunki i miękkie bobki
Oki, dzięki wielkie jutro i tak idę do weta z misiem, mam nadzieję że tk tylko tymczasowe
Re: Biegunki i miękkie bobki
Niestety miśkowi nie przechodzi Był przez trzy dni na antybiotyku, dostawał zastrzyki. Po dawkach antybiotyków przez dwa-trzy dni nie robił w ogóle bobków. Potem jak już zaczął się wypróżniać to w postaci wodnistego kału od którego miał poklejone całe futerko Nie chciał mi jeść siana. Dwa dni temu byłam ponownie u weterynarza, dostał zastrzyk przeciwzapalny i dostaje dziennie Lakcid oraz Bio-lapis pół saszetki dziennie. Prosiaczek bardzo mi schudł i stał się osowiały. Nie wyciąga się już do spania tak jak wcześniej tylko siedzi skulony i nadal nie chce jeść sianka. Bardzo się o niego martwię
- Renika
- Posty: 219
- Rejestracja: 20 lip 2013, 20:51
- Miejscowość: okolice Krakowa
- Lokalizacja: okolice Krakowa
- Kontakt:
Re: Biegunki i miękkie bobki
Na biegunkę dobry jest Diarsanyl. A dokarmiasz świniaczka?
Re: Biegunki i miękkie bobki
Dzień dobry wszystkim.
Od 9 dni mam śliczne, 2 miesięczne maluchy.
Niestety od niedzieli wieczorem obserwuję u nich inną kupkę niż zwykle.
W zeszłym tygodniu maluchy próbowały już następujących rzeczy: ogórka, jabłka, marchewki, pietruszki oraz pomidorka koktajlowego, oraz paprykę czerwoną. Wszystko oczywiście umyte i osuszone. Jadły ze smakiem, nic im nie było totalnie; bobeczki ładne, książkowe.
Niestety w niedzielę wieczorem zauważyłam, że kupki są miękkie i błyszczące, a świnki brykając po klatce rozgniatają je, brudząc sobie niemiłosiernie łapki i wszystko naokoło: miseczki, matę łazienkową, posłanie w domku... Nie jest to typowa biegunka. Po prostu takie bobeczki, które nie są suche, łatwe do modelowania, ale troszkę śmierdzą, podczas gdy tamte zdrowe były bezwonne. No i dzisiaj jak wróciłam z uczelni to kupki miały jaśniejszy kolor, nie były ciemnobrązowe tylko taki jaśniejszy brąz Jeden wczoraj robił ładniejsze, zwarte bobeczki, ale drugi... No cóż, zrobił wielkiego bobka jakby sklejonego z kilku innych, miękkiego i dużego. Gdy go wzięłam przez chusteczkę to rozgniótł się z wielką łatwością
Odstawiłam świnkom zieleninę, mają siano i granulat pod dostatkiem, oraz świeżą wodę - nie wiem, czy potrafią korzystać z poidełka, jedną widuję przy nim często, a drugą w ogóle, więc wstawiłam miseczkę z wodą, którą wymieniam kilka razy dziennie. Piją również z niej, małe ilości, ale piją.
Świnki ogólnie brykają, bawią się, dopominają się smakołyków głośno gwiżdżąc i nas zaczepiając ale martwimy się o nie
Czy możliwe, że te kupki są spowodowane zbyt dużą ilością świeżych pokarmów, może były nowe w ich jadłospisie? W niedzielę przyznam się, że zjadły sporo ogórka, bo pierwszy raz braliśmy je na ręce i próbowaliśmy im to wynagrodzić i je przekupić Martwi mnie to, że cała klatka jest zakupana, brudna, zaraz idę im wymienić wszystko na nowe i czyste, postaram się też dzisiaj im przemyć łapki.
Ktoś coś może poradzić? Czy lepiej brać do weta?
Z góry dziękuję za pomoc, bardzo się martwię o maluchy!
Od 9 dni mam śliczne, 2 miesięczne maluchy.
Niestety od niedzieli wieczorem obserwuję u nich inną kupkę niż zwykle.
W zeszłym tygodniu maluchy próbowały już następujących rzeczy: ogórka, jabłka, marchewki, pietruszki oraz pomidorka koktajlowego, oraz paprykę czerwoną. Wszystko oczywiście umyte i osuszone. Jadły ze smakiem, nic im nie było totalnie; bobeczki ładne, książkowe.
Niestety w niedzielę wieczorem zauważyłam, że kupki są miękkie i błyszczące, a świnki brykając po klatce rozgniatają je, brudząc sobie niemiłosiernie łapki i wszystko naokoło: miseczki, matę łazienkową, posłanie w domku... Nie jest to typowa biegunka. Po prostu takie bobeczki, które nie są suche, łatwe do modelowania, ale troszkę śmierdzą, podczas gdy tamte zdrowe były bezwonne. No i dzisiaj jak wróciłam z uczelni to kupki miały jaśniejszy kolor, nie były ciemnobrązowe tylko taki jaśniejszy brąz Jeden wczoraj robił ładniejsze, zwarte bobeczki, ale drugi... No cóż, zrobił wielkiego bobka jakby sklejonego z kilku innych, miękkiego i dużego. Gdy go wzięłam przez chusteczkę to rozgniótł się z wielką łatwością
Odstawiłam świnkom zieleninę, mają siano i granulat pod dostatkiem, oraz świeżą wodę - nie wiem, czy potrafią korzystać z poidełka, jedną widuję przy nim często, a drugą w ogóle, więc wstawiłam miseczkę z wodą, którą wymieniam kilka razy dziennie. Piją również z niej, małe ilości, ale piją.
Świnki ogólnie brykają, bawią się, dopominają się smakołyków głośno gwiżdżąc i nas zaczepiając ale martwimy się o nie
Czy możliwe, że te kupki są spowodowane zbyt dużą ilością świeżych pokarmów, może były nowe w ich jadłospisie? W niedzielę przyznam się, że zjadły sporo ogórka, bo pierwszy raz braliśmy je na ręce i próbowaliśmy im to wynagrodzić i je przekupić Martwi mnie to, że cała klatka jest zakupana, brudna, zaraz idę im wymienić wszystko na nowe i czyste, postaram się też dzisiaj im przemyć łapki.
Ktoś coś może poradzić? Czy lepiej brać do weta?
Z góry dziękuję za pomoc, bardzo się martwię o maluchy!
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Biegunki i miękkie bobki
Mi się wydaje, że skoro nie widać zmiany zachowania u świnek to wystarczy tylko ograniczyć warzywa i owoce i podać im jakiś probiotyk (najlepszy bio-lapis, provita, bioprotect ale jeśli tego nie masz to możesz dać coś ludzkiego - lakcid czy trilac). Na takiego maluszka to połowę dawki jak dla dorosłej świnki a jeśli chodzi o ludzkie probiotyki to 1/4 ampułki/kapsułki.
Jeśli zauważysz coś niepokojącego w ich zachowaniu (osowiałość, ból brzuszka, brak apetytu) to oczywiście jak najszybciej do weta.
Jeśli zauważysz coś niepokojącego w ich zachowaniu (osowiałość, ból brzuszka, brak apetytu) to oczywiście jak najszybciej do weta.
Re: Biegunki i miękkie bobki
Dziękuję bardzo za odpowiedź. Czy lakcid / trilac mogę podać obu świnkom, jeżeli teraz widzę, że jedna robi od jakiegoś czasu już normalnie bobki?
Re: Biegunki i miękkie bobki
Tak. Weterynarz zalecił mi dosłownie zmuszanie prosiaka do jedzenia. Najgorsze jest to że on chcę jeść tylko jakby nie.mógł tego przegrysc, jakby przeszkadzały mu ząbki. A mam wrażenie że ta nieładna kupa jest od tego że prosiak dostaje non stop jakieś płyny i mało je, siana praktycznie nie rusza, więc te bobki nie mają się z czego uformować.Renika pisze:Na biegunkę dobry jest Diarsanyl. A dokarmiasz świniaczka?
- Renika
- Posty: 219
- Rejestracja: 20 lip 2013, 20:51
- Miejscowość: okolice Krakowa
- Lokalizacja: okolice Krakowa
- Kontakt:
Re: Biegunki i miękkie bobki
Moja świnka miała ciągle nawracające biegunki z powodu stresu wywołanego kamieniem w pęcherzu więc przyczyny mogą być bardzo różne. A może świnka ma problem z ząbkami? Czy weterynarz je sprawdzał? Za każdym razem jak podawałam diarsanyl biegunka po 2-3 dniach mijała.
Re: Biegunki i miękkie bobki
Nie mógł sprawdzić dokładnie bo miś miał pietruszke w pyszczku. Ale zauważyłam że przednie ząbki krzywo mu się ścierają. Czy mogę prośka dokarmiać jakimiś soczkami dla dzieci ? Typu jakiś bobofruit?Renika pisze:Moja świnka miała ciągle nawracające biegunki z powodu stresu wywołanego kamieniem w pęcherzu więc przyczyny mogą być bardzo różne. A może świnka ma problem z ząbkami? Czy weterynarz je sprawdzał? Za każdym razem jak podawałam diarsanyl biegunka po 2-3 dniach mijała.