Mysza i Lolita szukają kochającego domu[Zielonka]Wstępna Rez

Świnki, które znalazły swoje domy

Moderator: silje

Tunia

Mysza i Lolita szukają kochającego domu[Zielonka]Wstępna Rez

Post autor: Tunia »

Połączyłam tematy. /admin

IMIĘ: Mysza
WIEK: 4 lata
PŁEĆ: samiczka
NR.Adopcyjny: 1680
MIEJSCOWOŚĆ: Zielonka
HISTORIA ŻYCIA:
Obrazek


Mysza- świnka znaleziona 3 miesiące temu obok śmietnika w klatce niewiele większej od niej. Co przeżyła wcześniej może sama Wam opisze :świnka1: .
,,Mieszkałam sobie wśród człowieków od dawna, nawet nie pamiętam od kiedy.Wiem co to są kolankowe głaski i co to oznacza kiedy zaczyna szeleścić torebka. Człowieki zawsze uważałam za miłe i kochane ,dbały o mnie; chodziły do lekarza gdy coś się działo(ale działo się to bardzo rzadko bo jestem zdrowa jak rydz). Niczego mi nie brakowało:mam zdrowe ząbki; białe i lśniące; lśniącą sierść tylko trochę mi się za dużo jadło, a człowieki nie wiedziały nic o tym ,że świnka też może być na diecie i teraz jestem podobna do kota Garfielda.No i któregoś dnia moje zdanie o człowiekach się zmieniło.. wsadzili mnie w małą klatkę wraz z moją siostrą i wystawili na słoneczko.
Lubię słoneczko, ale kiedy obok są człowieki i kiedy mogę sobie biegać po trawce, a nie przez kratki patrzeć jak zostaję sama z moją siostrą świnkową. Długo tak nie stałyśmy bo zabrał nas kolejny człowiek. Bałam się na początku,czasami nawet pokazywałam ząbki i odgryzałam się bo nie znałam zapachu ani wyglądu tego człowieka. Ale szybko udało się mnie przekonać ,że człowiek to dobre stworzenie , a czym?? Zastanawiacie się czym no oczywiście jedzonkiem. Człowiek zabrał mnie i moją siostrę do lekarza i wykąpał; nasmarował łapki i uszka takie małe spa i od razu zachciało mi się żyć. Ale okazało się,że nas jest więcej są jeszcze dwie moje siostry i prawie jak bliźniaczki trochę w innych miejscach mają plamki i są trochę szczuplejsze. Człowiekowa Pani próbowała nas zaprzyjaźnić, ale nie przypadłyśmy sobie do gustu i teraz siedzimy w oddzielnej klatce.No właśnie w klatce, bo ta Pani nie może nas wypuszczać bo ma koty, z jednym nawet się zaprzyjaźniłyśmy ,ale drugi tylko na nas chce polować. No , ale człowiekowa Pani nie może nas zostawić u siebie i musimy szukać domu. Jak nas przygarniesz to obiecujemy, że postaramy się robić mniej kup, będziemy resztę zjadać ,a i postaramy się nie siusiać na siano, ale nie zawsze nam to wychodzi bo mamy małe pęcherzyki i dobiec z jednego kąta kuwety do drugiego z pełnym pęcherzem to nie lada wyczyn. I obiecujemy śpiewać czasami w nocy jak się poczujemy już bezpiecznie i człowieku wtedy ćwierkamy jak ptaszek..usłyszysz :prezent: . I proszę Cię już teraz człowieku, nie lubię witaminy c i kąpieli i obcinania pazurków , ale będę to znosić z świnkowym ,,łi, łi ,,i obiecuje się nie wiercić. Tylko mnie pokochaj. "

STAN ADOPCYJNY : świnka wolna do pilnej adopcji wraz z Lolitą
KONTAKT: t-tunia@wp.pl
ZGODA: MYSZA

IMIĘ: Lolita
WIEK: 4 lata
PŁEĆ: samiczka
NR.Adopcyjny: 1679
MIEJSCOWOŚĆ: Zielonka
HISTORIA ŻYCIA:
Obrazek Obrazek

LOLITA- świnka znaleziona 3 miesiące temu obok śmietnika w klatce niewiele większej od niej. Co przeżyła wcześniej może sama Wam opisze :świnka1: .

,,Od młodych lat otaczały mnie stworzenia ludzkie. Nigdy się z nimi nie zaprzyjaźniałam jak moja siostra Mysza, są inni od nas; więksi i chcą nas głaskać i przytulać.. nie powiem ,że tego nie lubię , ale chciałabym by te ludziska patrzyli też na moje potrzeby. Czasami po prostu nie mam na to ochoty i już... i dziwią ,się wtedy , że mogę lekko pokazać ząbki. Jestem świnką z klasą. Mam szczupłe nóżki i długie włoski , których pozazdrościć mi może każdy ludzki stworek. Wszyscy się mną zachwycają i stąd zawsze chodzę z podniesioną głową i z lekkim uśmiechem na pysiu. Mysza się ze mnie śmieje, ale ja lubię być jedyna w swoim rodzaju; lubię być proszona i adorowana taka ze mnie LOLITA.
Potrafię głośniej kwiczeć niż Mysza, a nawet niż ta wasza straż pożarna.
Ale nie powiem fajnie nam było u człowieków , dbali o nas i robili mi częste spa; zabierali nawet do fryzjera .. Ale cóż dobre czasy się kończą. Mysza bardzo się bała jak siedziała w tej małej klatce, ale ja nie.. wiedziałam, że mną jakiś człowiek na pewno się zainteresuje. Takiej piękności nie wolno zostawić tak na pastwę losu. I tak znalazłam się u kolejnego człowieka wraz z Myszą.
Miałyśmy nadzieję,że tu już zostaniemy , ale nadzieja nadzieją.. a życie świnkowe jest trochę inne.
Ten człowiekowy stworek o nas dba i to bardzo , ale wciska nam jakąś witaminę c i często nam sprząta w tej klatce, nie lubię tego. Uwielbiam za to suszarkę i kąpiele i obcinanie pazurków, a w czasie strzyżenia staję się jak posąg, który mówi ,,rób ze mną co chcesz człowieku tylko mam wyglądać pięknie".
Nie przepadam za innymi świnkami, czasami nawet bardzo kłócę się z Myszą,ale jak to w babskim gronie ciągłe ,,łi,łi,łi.
To tyle o mnie, jeśli chcesz coś jeszcze się dowiedzieć to wiedz, że o sobie mogę mówić godzinami.
Aha ludzki stworku, proszę pokochaj mnie i dbaj o mnie ,a będziesz miał śliczność nie z tej ziemi w swoim domku. Oczywiście bez Myszy nigdzie nie idę ,ona beze mnie nie da sobie rady w tym życiu.
Jak nas przygarniesz to obiecujemy,że postaramy się robić mniej kup, będziemy resztę zjadać ,a i postaramy się nie siusiać na siano, ale nie zawsze nam to wychodzi bo mamy małe pęcherzyki i dobiec z jednego kąta kuwety do drugiego z pełnym pęcherzem to nie lada wyczyn. I obiecujemy śpiewać czasami w nocy jak się poczujemy już bezpiecznie i człowieku wtedy ćwierkamy jak ptaszek..usłyszysz :prezent: . I proszę Cię już teraz człowieku, nie lubię witaminy c , ale będę to znosić ze świnkowym ,,łi, łi ,,. Tylko mnie pokochaj. "
PS. zdjęcie później bo w takim stroju jak jestem dziś człowiek nie może mi zrobić fotosika, bo jak ja bym wyglądała :).

STAN ADOPCYJNY : świnka wolna do pilnej adopcji wraz z Myszą
KONTAKT: t-tunia@wp.pl
ZGODA: MYSZA

Wspólnie:)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Ostatnio zmieniony 03 gru 2014, 11:51 przez Tunia, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15290
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Samiczka Lolita szuka kochającego domu[Zielonka]

Post autor: sosnowa »

oj malutka, dobrego domku :buzki:
Awatar użytkownika
sosnowa
Posty: 15290
Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
Kontakt:

Re: Samiczka Mysza szuka kochającego domu[Zielonka]

Post autor: sosnowa »

trzymam za domek!
Awatar użytkownika
Cynthia
Moderator globalny
Posty: 12516
Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
Miejscowość: Kęty/Zielonka
Lokalizacja: Kęty/Zielonka
Kontakt:

Re: Samiczka Lolita szuka kochającego domu[Zielonka]

Post autor: Cynthia »

To w moim rodzinnym mieście też można znaleźć świnki przez kogoś wyrzucone? Szok. W razie czego służę pomocą. Umowa przekazania już podpisana? Mogę się tym zająć, będę niedługo w Zielonce.
Awatar użytkownika
Cynthia
Moderator globalny
Posty: 12516
Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
Miejscowość: Kęty/Zielonka
Lokalizacja: Kęty/Zielonka
Kontakt:

Re: Samiczka Mysza szuka kochającego domu[Zielonka]

Post autor: Cynthia »

Cudowna dziewczyna
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23124
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: Samiczka Mysza szuka kochającego domu[Zielonka]

Post autor: porcella »

jest śliczna!
Ale mam taki pomysł, żeby połączyć te wątki - skoro świnki mają iść do adopcji razem.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
Tunia

Re: Samiczka Mysza szuka kochającego domu[Zielonka]

Post autor: Tunia »

Porcella tylko jak? ja tu zielona jestem..:) jak koperek:)
Tunia

Re: Samiczka Lolita szuka kochającego domu[Zielonka]

Post autor: Tunia »

Cynthia, tak umowa już podpisana:). Osiedle żabia, tam pełno wolno żyjących kotów i jak widać i świnek...
Moje świnki wyruszyły aż pod Olsztyn do mojego faceta, a te zostały tu..
Awatar użytkownika
Cynthia
Moderator globalny
Posty: 12516
Rejestracja: 07 lip 2013, 16:05
Miejscowość: Kęty/Zielonka
Lokalizacja: Kęty/Zielonka
Kontakt:

Re: Samiczka Lolita szuka kochającego domu[Zielonka]

Post autor: Cynthia »

Znaczy nie moje osiedle jednak.
Potrzebujesz dla nich. DT??
Tunia

Re: Samiczka Lolita szuka kochającego domu[Zielonka]

Post autor: Tunia »

Cynthia, napisałam Ci na priv
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uratowane”