
http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... =12&t=2896
Trzymajcie kciuki, żeby laski się dogadały! Do 120. zostanie dołączona 100. Mąż mnie prawie zabił, jak o tym usłyszał, ale chce mojego szczęścia, więc mu przeszło



Mania oczywiście znowu choruje, ale jestem dobrej myśli, bo jest bardzo żywotna, ciągnie strzykawkę aż miło i jej waga nawet troszkę poszła w górę! Jak tylko wchodzę do domu, to turkocze, biegnie na środek klatki i wręcz wskakuje na ręce, bo wie, że zaraz będzie karmienie. Rozrabiam papkę przy niej, a ta z nerwów gryzie plastikowy kubeczek, w którym ją rozrabiam i strzyka zębolami. Z łyżeczki małpa nie zje, bo jest za wygodna. Warzyw i trawy tez nie chciała ruszyć. Trochę poskubie sobie suchy chlebek, który porywa i potyka się o niego, biegnąc w ustronne miejsce, zje też cykorię, natkę i ogórka.
Mam wrażenie, że ma deprechę, focha, albo coś w tym stylu, bo to trzeci taki przypadek jak wiem, że może jeść, a nie je. Zawsze po 3-4 tyg. przechodzi
