Przyjaciele Lorda Pontusa

[porcella]

Wróciłam po dziesięciodniowej nieobecności, chłopcy w tym czasie byli pod opieką dwojga młodych ludzi. Wyglądają dobrze, ale Pontus chyba jednak się obraził. Jantar za to wczoraj siedział i sie bał wyjść, a dzisiaj, jak usłyszał, że wracają Elza z Eureką, to przyszedł zaraz je przywitać. Pontusa takie skaczące siksy nie interesują

[Inez]

Pontus jest ponadto po prostu.

[sosnowa]

Lord musi okazać dezaprobatę, żeby nie było, że kto inny tu rządzi.

[porcella]

Pobili się z Jantarem. I o co? O kawałek suchego chleba!!!
Dziewczyny szaleja na wybiegu przy ich klatce, a oni, dziadki leśne, nic w ogóle. A o chleb suchy, to się prawie pogryźli.

[Inez]

Jakbyś przeanalizowała potrzeby pierwotne to jedzenie jest jednak przed s... i przestałabyś się dziwić.

[sosnowa]

zwłaszcza jedzenie suchego chleba, jak wokół pełno swińskiego jedzenia

[effcien]

Pobili się z Jantarem. I o co? O kawałek suchego chleba!!!
Dziewczyny szaleja na wybiegu przy ich klatce, a oni, dziadki leśne, nic w ogóle. A o chleb suchy, to się prawie pogryźli.

Ojej, po prostu w pewnym wieku trzeba przewartościować priorytety.

[porcella]

No tak.
Wzięłam obejrzeć Pontusa przy świetle poranka i zaraz potem szukałam kontaktu z dr Oliwią. Prawe oko jak wisienka, wypuczone i wielkie. Kurza twarz. Zadałam cosopt, dr Oliwia kazała dać jeszcze difadol i będziemy się leczyć...

[effcien]

No ładnie Jantar potraktował kumpla. Żeby oko wyłupywać za kawałek chleba suchego!

[porcella]

Nie, to nie urazowe, to wygląda na stan zapalny - jaskra? Tola miała parę razy, ale ona w ogóle była okulistyczna, no a Pontus w sumie też - przecież juz jak do mnie przyszedł, to ze zdiagnozowaną zaćmą. A teraz się coś przyplątało.
Z dr Oliwią znamy się od 2009 r. i spotykamy się regularnie...