joaś pisze:Znam takie dwa prosiaki, co przez trzy tygodnie musiały obsikiwać, żeby się nauczyć włazić do środka...Ale jak już się nauczyli, to teraz WSZYSTKO jest norką. Wczoraj mojego Folbryka wyciągałam z nogawki spodni (spodnie były założone na człowieka, a jakże), dotarł w okolice kolana - oszczędzę Wam szczegółów, dodam tylko, że mam straszne łaskotki
![]()
A taki łysol w postaci Jasi, wciśnięty między dżinsy a łydkę? Hę? jolka, uważaj z nauką wchodzenia do norek, uważaj
Moje włażą do rękawów.
