Tak- Junior nadal sam siedzi- w tym przypadku- na szczęście.
My właśnie z tą grzybicą też walczymy już kilka miesięcy. Wcześniej były jeszcze oocysty cryptosporidium, ale wygląda na to, że udało się nam je wytępić.
Świń chyba nie jest zadowolony ze zmiany diety, bo w koło wszyscy ciapią jakieś pachnące żarełko, a jemu suszki podtykam (suszone zioła chyba też mogą być, co? Czy tylko siano?). Zastanawiam się, czy go gdzieś nie wynieść, coby mu smaka nie robić, ale znowu jak sam będzie siedział, to też niedobrze.
Zobaczymy, jak będzie na tym suchym. Po tygodniu mam pomału wprowadzać trawę i skonsultować się co dalej.
I tak pewnie będę dzwoniła w sprawie Gucia, bo będzie już po drugiej chemii.
Porcello, jak będziesz miała chwilkę, to skrobnij, jak mu tam.