właśnie wróciliśmy - dzięki za kciuki, ale nadal NIC !
bez zmian

siedzi ta cholera, jak siedział (kamień)
no może odrobinkę się ruszył, milimetr może... porównywałyśmy z poprzednim zdjęciem, no i na teście świeżego moczu (bo oczywiście Busia się zesikała na stole - olała wetkę

) wyszła utajona krew, tzn że kamień się ruszył i poranił odrobinę ścianki cewki, choć na oko nic nie widać i mocz jest całkiem przezroczysty...
dostała p. bólowy zastrzyk, nospę i tyle...
ech ! a już miałam nadzieję... to już przecież 3 tyg

wracamy do kropelek "RodiCare Uro"