Moje kochane świnki (po)morskie..
Moderator: silje
- Inez
- Posty: 2175
- Rejestracja: 12 lip 2013, 17:49
- Miejscowość: Niedzica
- Lokalizacja: Niedzica
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie :)
Biszkopcik cudny (kiedyś marzyłam o takiej śwince a przytargałam do domu rudo - czrną Kreseczkę, ech..). Pięknie razem chłopaki wyglądają.
-
- Posty: 2855
- Rejestracja: 21 sie 2013, 18:03
- Miejscowość: Włocławek
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie :)
Cudni panowie, te kolorki, achsilje pisze:![]()

- silje
- Moderator globalny
- Posty: 8069
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie :)
W sumie Biszkopt nie jest cały kremowy- jeden boczek ma w większości biały, ale i tak mi się podoba
Taki.. świński blondas.
Tylko jak wytłumaczyć Lesiowi, że jemu też ma się podobać? Na razie nie umie się zdecydować.
A widzisz- po prostu MUS.
Tylko resztki rozsądku krzyczą, że już dość i że limit dawno przekroczony i powstrzymują mnie przed podjęciem ostatecznej decyzji.

Tylko jak wytłumaczyć Lesiowi, że jemu też ma się podobać? Na razie nie umie się zdecydować.
Skiti pisze:Wszystko racja. Ach, taki nasz los! Wiem, że zostawisz świnka, wiemTamtej nie oddasz, tą chcesz - nie ma wyjścia kochana, nie ma
A widzisz- po prostu MUS.

Tylko resztki rozsądku krzyczą, że już dość i że limit dawno przekroczony i powstrzymują mnie przed podjęciem ostatecznej decyzji.
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Imre, Lotka +13 w DT
-
- Posty: 438
- Rejestracja: 08 lip 2013, 19:51
- Miejscowość: Gdynia
- Lokalizacja: Gdynia
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie :)
Cudni panowie 

- Skiti
- Posty: 1132
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:14
- Miejscowość: Grudziądz
- Lokalizacja: Grudziądz (kuj-pom)
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie :)
Jak mus to mus
Przemyśl sobie na spokojnie i zrób jak serce dyktuje 


- Dzima
- Posty: 10135
- Rejestracja: 08 lip 2013, 18:30
- Miejscowość: Rogoźno
- Lokalizacja: Wielkopolskie
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie :)
Śliczny!
Biszkopt jest normalnie do schrupania!

Pyrka
Za TM
Chelsea, Żyleta, Zula, Szkatuła, Gryf, Koko, Sztanga, Misia, Chimera, Pataszon, Harpia, Furia
Za TM

- porcella
- Moderator globalny
- Posty: 23199
- Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie :)
Bardzo udany zespół 

- silje
- Moderator globalny
- Posty: 8069
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: Moje kochane świnki (po)morskie :)
Niewiele piszę w swoim wątku, bo nie chcę jęczeć.
No ale trochę muszę. Do chorowitków Tedzia i Juniora- dołączył Gucio
Wymacałam mu sporego guza w okolicy tarczycy. Nawet dwa. Schudł ostatnio (obecnie 1452g) i być może dlatego właśnie wyczułam te guzy. Wcześniej w tym miejscu był wyłącznie tłuszczyk. Bardzo mi się nie podoba. Myślę, że bez zabiegu się nie obejdzie- tylko gdzie? Nie wiem niestety, czy w okolicy robią tak poważne operacje. Jutro jadę i dowiem jak to nasza Pani Doktor widzi. W ostateczności- wywiozę go do Warszawy, tylko kompletnie nie wiem, jak to logistycznie rozegrać..
Mam wrażenie niestety, że przez nadmierną ilość świnek (moje i tymczasy- aktualnie 18, a bywało więcej)- czegoś nie dopilnowałam.
Junior ma się raz lepiej, raz gorzej. Fotek uzębienia w końcu dla dr Kliszcza nie wysłałam na konsultację, bo są zapisane w jakimś dziwnym formacie (czy programie)- nie umiem tego wyciąć, obrobić i wysłać. Jest jednak póki co- dobrze.
W ostatnich badaniach bobków wyszły jakieś grzyby z rodzaju Mucor- przeleczyliśmy świnka Bactrimem, Nystatyną i Esberitoxem N na podniesienie odporności. Bobki lepsze, świń jakby też lepszy, choć daleko mu jeszcze do dawnej świetności. Czekam na wyniki badań kontrolnych.
Lesio z Biszkoptem- mieszkają osobno. No nie dało się wytrzymać tych ciągłych przeganianek. Znaczy się- to Leszek (tak właśnie ON) nie dawał żyć Biszkoptowi. Rozdzieliłam towarzystwo i chyba to był dobry krok jednak. Było to jakieś 2 tyg temu, a do tej pory odpadają Biszkoptowi strupki po drobnych podgryzieniach. Nie wiem, co dalej zrobię z tym śwniem. Wiem tyle, że na pewno nie oddam.
No ale trochę muszę. Do chorowitków Tedzia i Juniora- dołączył Gucio

Wymacałam mu sporego guza w okolicy tarczycy. Nawet dwa. Schudł ostatnio (obecnie 1452g) i być może dlatego właśnie wyczułam te guzy. Wcześniej w tym miejscu był wyłącznie tłuszczyk. Bardzo mi się nie podoba. Myślę, że bez zabiegu się nie obejdzie- tylko gdzie? Nie wiem niestety, czy w okolicy robią tak poważne operacje. Jutro jadę i dowiem jak to nasza Pani Doktor widzi. W ostateczności- wywiozę go do Warszawy, tylko kompletnie nie wiem, jak to logistycznie rozegrać..
Mam wrażenie niestety, że przez nadmierną ilość świnek (moje i tymczasy- aktualnie 18, a bywało więcej)- czegoś nie dopilnowałam.
Junior ma się raz lepiej, raz gorzej. Fotek uzębienia w końcu dla dr Kliszcza nie wysłałam na konsultację, bo są zapisane w jakimś dziwnym formacie (czy programie)- nie umiem tego wyciąć, obrobić i wysłać. Jest jednak póki co- dobrze.
W ostatnich badaniach bobków wyszły jakieś grzyby z rodzaju Mucor- przeleczyliśmy świnka Bactrimem, Nystatyną i Esberitoxem N na podniesienie odporności. Bobki lepsze, świń jakby też lepszy, choć daleko mu jeszcze do dawnej świetności. Czekam na wyniki badań kontrolnych.
Lesio z Biszkoptem- mieszkają osobno. No nie dało się wytrzymać tych ciągłych przeganianek. Znaczy się- to Leszek (tak właśnie ON) nie dawał żyć Biszkoptowi. Rozdzieliłam towarzystwo i chyba to był dobry krok jednak. Było to jakieś 2 tyg temu, a do tej pory odpadają Biszkoptowi strupki po drobnych podgryzieniach. Nie wiem, co dalej zrobię z tym śwniem. Wiem tyle, że na pewno nie oddam.
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Imre, Lotka +13 w DT
Re: Moje kochane świnki (po)morskie :)
Silje 18 swin?
Przy takiej gromadce rzeczywiscie mozna cos przeoczyc.
W sprawie Gucia to najpierw skonsultowalabym sie z wetem a potem myslalabym co dalej.
A Lesia i blondasa nie da sie wrzucic do innych swinek? Nawet tymczasow? zeby tylko sami nie siedzieli.

W sprawie Gucia to najpierw skonsultowalabym sie z wetem a potem myslalabym co dalej.
A Lesia i blondasa nie da sie wrzucic do innych swinek? Nawet tymczasow? zeby tylko sami nie siedzieli.