Wieczorne pozdrowienia
Panowie mieli wczoraj zły dzień chyba, kłócili się trochę (bez zębów, jak to oni), włączali motorki, machali nosami. Pogodziła ich dopiero marchewka! Dzisiaj znowu wspólne brykanie i spokój. Coraz częściej mi się wydaje, że wielkiej miłości to między nimi nie ma, ale zdecydowanie się lubią.
A Folbryk coraz bardziej lubi nas:
Brusik łypie okiem...
...bo pojawiła się nowa zabawka
Działo się! Brus przypomniał sobie młodzieńcze podskoki, Folbryk całkiem oszalał
A na dobranoc - Folbrykowe kopytka
